| Autor: redakcja1

Poprawa sytuacji na rynku pracy i program 500+ pobudzą konsumpcję

20 mld zł rocznie to szacunkowy koszt programu 500+, który wejdzie w życie w kwietniu br. Choć kwota ta obciąży budżet, to zdaniem Grzegorza Maliszewskiego z Banku Millennium wpłynie też pozytywnie na zwyżkę konsumpcji. Ekonomista uważa, że wzrost gospodarczy na poziomie 3,5–3,6 proc. w najbliższych kwartałach nie powinien być zagrożony.

Poprawa sytuacji na rynku pracy i program 500+ pobudzą konsumpcję

Program 500+ przełoży się na wzrost konsumpcji

– Polska ma szanse w najbliższych kwartałach utrzymać się na ścieżce solidnego wzrostu, który był już widoczny pod koniec ubiegłego roku. Wzrost na poziomie 3,5–3,6 proc. jest jak najbardziej do utrzymania – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. – Na razie wpływ czynników legislacyjnych na gospodarkę jeszcze nie powinien być duży. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę program 500+, który powinien ruszyć w II kwartale tego roku. Dopiero wówczas efekty będą widoczne.

Jak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2015 roku polska gospodarka wzrosła o 3,6 proc. Zgodnie z przewidywaniami przyjętymi przez rząd program 500 zł na dziecko kosztować będzie 20 mld zł rocznie. Według Grzegorza Maliszewskiego zastrzyk gotówki pobudzi konsumpcję i przełoży się na ożywienie gospodarcze.

– Program 500+ niewątpliwie będzie przełoży się na wzrost konsumpcji. Część tych środków trafi do gospodarstw domowych, które z reguły mają wyższą skłonność do konsumpcji. W związku z tym większość tych pieniędzy powinna trafić do gospodarki, powodując przyspieszenie konsumpcji – uważa Maliszewski.

Sprzedaż detaliczna w grudniu 2015 roku zwiększyła się w cenach stałych o 7 proc. w skali roku. W obrębie 12 miesięcy zeszłego roku zwyżka wyniosła 3,9 proc. Ponadto gospodarce sprzyjać powinna poprawa sytuacji na rynku pracy. W grudniu stopa bezrobocia ukształtowała się w granicy 9,8 proc. To najniższy grudniowy wskaźnik od 2008 r.

– Dobra konsumpcja będzie efektem nie tylko programu 500+ i wsparcia rządowego, lecz także poprawiającej się sytuacji na rynku pracy. Już w ubiegłym roku stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od 2008 roku. W tym roku sytuacja na rynku pracy powinna w dalszym ciągu się poprawiać. Sądzę, że na koniec tego roku stopa bezrobocia powinna spaść do poziomu około 9 proc. – ocenia ekonomista.

Maliszewski uważa jednak, że zwiększenie się konsumpcji przełoży się na przyspieszenie wzrostu gospodarczego w mniejszym stopniu, niż można tego oczekiwać.

– Część tej konsumpcji będzie absorbowana z zapasów, a część z importu. Dlatego jeśli te dobra będą importowane, to wpływ na ogólny wzrost gospodarczy będzie nieco mniejszy. Natomiast jest to niewątpliwie powód do oczekiwania dobrej konsumpcji – mówi główny ekonomista Banku Millennium.



Tagi:
źródło: