| Autor: mikolaj

Grudzień w Puszczy Białowieskiej

Nazwa miesiąca pochodzi od grudy, czyli zamarzniętej ziemi. Zmienia się wówczas zasadniczo wygląd ziemi w rozumieniu podłoża pól, łąk i lasów.

Grudzień w Puszczy Białowieskiej

Zwykle mamy już w tym okresie opady śnieżne – w Puszczy Białowieskiej pierwsze opady śniegu pojawiły się już 21 listopada. Umiarkowane opady, przykrywając rośliny runa leśnego, chronią je przed przemarznięciem. Niestety pierwsze opady śniegu były obfite i mokre, co stanowiło duże zagrożenie dla lasu – przyczyniło się do powstania wielu szkód, tzw. okiści, która łamała kruche gałęzie drzew.

Większość zwierząt, szczególnie owadów, zapadła w sen zimowy, aktywność wśród gałęzi drzew wykazują jedynie maleńkie ptaszki - mysikróliki, sikorki bogatki i modre, ubogie oraz sosnówki, a także, blisko z sikorami spokrewnione, raniuszki.

W zimowym lesie spotykamy też gatunki ptaków, których nie było tu latem i jesienią. Przylatują do nas z północy mało płochliwe jemiołuszki.


Towarzyszy im donośny odgłos uderzeń w pień dzioba dzięcioła, rozchodzący się po całym lesie. Najczęściej stuka dzięcioł duży. Ale możemy spotkać również jego kuzynów - dzięcioła czarnego, zielonego oraz inne gatunki zamieszkujące puszczę.

Ci, którzy nie śpią, szukają pożywienia w lesie i poza nim. Uwaga na dziki, jelenie i żubry – możemy spotkać je na swojej drodze.

Jeśli zwierząt nie zaobserwujemy bezpośrednio, na pewno spotkamy ślady ich aktywności.

Przy leśnych dróżkach, pod drzewami, spotkać można płaty zrytej gleby i ściółki. To wataha dzików buchtowała w poszukiwaniu żołędzi oraz zimujących larw i poczwarek owadów, a także smakowitych korzonków. Delikatnie odgarnięty śnieg i wystające spod niego ogryzione krzewinki borówki i wrzosu, to nieomylny ślad żerowania sarny. W pobliżu znajdziemy być może wygniecione w śniegu zagłębienie znaczące miejsce odpoczynku zwierzęcia. Odarte z kory młode sosenki, ślady siekaczy na gładkiej korze świerka i okorowane drewno sosnowe świadczą o żerowaniu jeleni. Takie uszkodzenia drzew, nazywane przez leśników spałowaniem, są wynikiem wzmożonego zapotrzebowania jeleni na znajdujące się w korze garbniki, wapno i fosfor, a także sole mineralne potrzebne na budowę poroża i kośćca oraz zachowania równowagi biochemicznej organizmu.

Tropy zwierząt odciśnięte w śniegu dają nam pojęcie o zimowym życiu lasu. Mamy okazję, o wiele lepszą niż latem, bawiąc się w tropicieli, odczytywania krok po kroku wszystkich zachowań zwierząt, od wyruszenia na żer, aż po ukrycie się w ostoi. Z łatwością odnajdziemy tropy jelenia, sarny i dzika, a bywa że łosia, żubra, wilka czy rysia. Widać także tropy drobniejszych ssaków – wiewiórki, kuny, zająca, a nad ciekami wodnymi- wydry, norki czy bobra.

Warto odwiedzić las w zimową porą wybierając się na pieszą lub narciarską wycieczkę. Okaże się wtedy, że nie cała przyroda zapadła w głęboki sen. Nawet, gdy nie błyśnie nisko zawieszone o tej porze roku słońce, przekonamy się, że w zimowym, grudniowym, lesie jest naprawdę pięknie.

 


Tagi:
źródło: