| Autor: mikolaj

W Bieszczadach zamierają drzewa

W ostatnich latach obserwuje się wzmożone zamieranie drzew w lasach wokół Ustrzyk Dolnych w kompleksach leśnych Kamiennej Laworty, Małego Króla i Gromadzyna - alarmują Lasy Państwowe.

W Bieszczadach zamierają drzewa
Omawiane lasy zostały posadzone na gruntach porolnych po roku 1951, kiedy to Ustrzyki Dolne wróciły w granice Polski w ramach wymiany z ZSRR.

Pozbawione lasu okolice miasta zostały zalesione gatunkami przedplonowymi, głównie sosną, świerkiem i modrzewiem. W ten sposób zalesiono prawie 600 ha dawnych gruntów uprawnych, łąk i halizn, pozostałych po wytrzebionych wojną i okupacją drzewostanach. Lasy te wchodzą w fazę silnego przyrostu masy, ale trapione są też przez czynniki chorobowe, pogarszające ich stan sanitarny. Rodzi to konieczność usuwania nadmiaru posuszu. W opinii leśników jako pilne uznaje się w najbliższym czasie wykonanie zabiegów na powierzchni 132 hektarów lasów w pasmach Kamiennej Laworty, Małego Króla i Gromadzyna.


- Drzewostany te są w fazie bardzo mocnego przyrostu masy, czemu towarzyszy silna konkurencja pomiędzy drzewami. A to powoduje szybsze wydzielanie się posuszu – objaśnia Roman Dudek, nadleśniczy z Ustrzyk. – Problem ten może się pogłębiać, stąd konieczne jest podjęcie wyprzedzających działań, które pozwolą uniknąć katastrofalnych skutków.

Do tego dochodzi zamieranie jesionu spowodowane czynnikami chorobotwórczymi oraz obumieranie świerków z uwagi na zainfekowanie hubą korzeniową i opieńką miodową.

 


Tagi:
źródło: