| Autor: redakcja1

Żywioł po raz kolejny niszczy Nadleśnictwo Rytel

Aż 20 razy samoloty zrzucały wodę na pożar w Nadleśnictwie Rytel. To jedno z najbardziej zniszczonych podczas ubiegłorocznego huraganu.

Żywioł po raz kolejny niszczy Nadleśnictwo Rytel
Pożar w tym toruńskim nadleśnictwie wybuchł 6 czerwca, około godz. 11 rano. Dym nad młodnikiem zauważył pracownik zakładu usług leśnych. To on poinformował podleśniczego o kłębach dymu.

Ogień pojawił się na terenie, który został zniszczony przez sierpniową nawałnice. Wprawdzie obszar ten został już uprzątnięty z najgrubszych połamanych drzew, ale płonęło poszycie i pozostawione gałęzie. Niestety, żywioł szybko przeniósł się na pobliski stos drewna, który po zaledwie kilku minutach stanął w płomieniach.

Po kilkunastu minutach pojawiły się pierwsze zastępy straży pożarnej, tuż po nich nadleciały dwa samoloty gaśnicze Dromader stacjonujące w Leśnej Bazie Lotniczej w Nadleśnictwie Rytel.

W akcji uczestniczyło aż 17 zastępów straży pożarnej (PSP Chojnice oraz jednostki z okolicznych straży), leśnicy i pracownicy ZUL. Dromadery przeprowadziły aż 20 nalotów. Akcja trwała aż siedem godzin, dopiero ok. godz. 19 udało się ostatecznie ugasić pożar.  Ogień zniszczył 1,83 ha terenu oraz 331 m3 drewna. Przez najbliższe kilka dni dozór przy pożarzysku pełnić będą pracownicy ZUL.

W międzyczasie Dromadery musiały gasić pożar w sąsiedniej, gdańskiej dyrekcji LP w Nadleśnictwie Czarne Człuchowskie.


Tagi:
źródło: