| Autor: redakcja1

Co dalej z cenami rzepaku?

Ostatnie tygodnie przyniosły spory spadek cen rzepaku. Jeszcze w pierwszych miesiącach minionego roku, tj. do kwietnia notowania tego surowca w kontrakcie najbliższym na giełdzie MATiF przekraczały poziom 400 EUR/t. W maju nastąpił ostry spadek i do połowy października ceny stabilizowały się w granicach 350-360 EUR/t, a w listopadzie zwiększyły się do 383 EUR/t . Od tego czasu notuje się stopniowe spadki cen.

Co dalej z cenami rzepaku?
Znajduje to swoje przełożenie też na rynku krajowym. Jak wynika z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) w okresie od zbiorów do początku lutego br. ceny rzepaku w skupie najwyższy poziom uzyskały na przełomie listopada i grudnia – 1649 zł/t. Były jednak o 9% mniejsze względem analogicznego okresu rok wcześniej. Pod koniec stycznia br. surowiec skupowano już do 1580 zł/t, a więc taniej o 4% niż dwa miesiące wcześniej i o 16% w relacji rocznej.
 
Jedną z przyczyn niskich cen rzepaku jest silne umocnienie euro obserwowane w ostatnich miesiącach, co pogarsza konkurencyjność unijnego surowca na rynku globalnym. Eksperci OilWorld wskazują także na niskie marże przetwórcze i związany z tym minimalny popyt na rzepak, co przekłada się na gromadzenie zapasów. Nie bez znaczenia jest napływ tańszego biodiesla z Argentyny. W 2017 roku UE zmniejszyła cła na argentyński biodiesel z 22,0-25,7% do 4,5-8,1%. W wyniku czego od września 2017 r. do połowy stycznia 2018 r., jego przywóz na teren UE-28 wyniósł 600 tys. t. Sytuację dodatkowo komplikuje orzeczenie Światowej Organizacji Handlu zmuszające UE do zmiany ceł antydumpingowych na biodiesel sprowadzany z Indonezji. Aktualnie sięgają one od 8,8% do 20,5%. Jakakolwiek obniżka miałaby bardzo duży wpływ na rynek unijny. Przewidywania indonezyjskiego ministerstwa ds. handlu wskazują, że wartość eksportu biodiesla z Indonezji do UE może zwiększyć się z 150 mln USD w 2016 r. do 1,7 mld USD w 2020 r.
 
Kształtowanie się cen w następnych miesiącach będzie w coraz większym stopniu uzależnione od przewidywanych zbiorów w sezonie 2018/2019. Jak wynika z informacji ze stycznia br., zasiewy rzepaku ozimego w UE pod zbiory w 2018 r. mają być podobne do tych sprzed roku i wynieść 6,7 mln ha. W samej Polsce, według szacunków GUS, areał rzepaku ozimego wynosi 772 tys. ha i jest o 12% niższy od wielkości areału obsianego pod zbiory w 2017 r.
 
Jednocześnie jednak na Ukrainie, która, po Kanadzie i Australii, zalicza się do największych światowych dostawców opisywanego surowca na rynek globalny, rzepak ozimy zasiano na powierzchni 890 tys. ha, a więc o 111 tys. ha - 14% większej niż rok wcześniej. Jeśli te informacje będą potwierdzane, w 2018 roku można oczekiwać znacznie wyższych zbiorów i eksportu rzepaku od naszego wschodniego sąsiada.


Tagi:
źródło: