- Artykuły i Analizy
- Biznes
- Ceny rolnicze
- Dotacje i dopłaty
- Finanse i prawo
- Gospodarz.pl
- Leśnictwo
- Nawozy i środki ochrony roślin
- Ogrodnictwo
- Produkcja roślinna
- Produkcja zwierzęca
- Przetwórstwo spożywcze
- Targi i konferencje
- Technika rolnicza
- Z kraju
- Z regionu
- Z życia firm
- Z życia instytucji
- Ze świata
- Ziemia rolna
źródło: Gospodarz.pl/Newseria Biznes foto: Gospodarz.pl/MP
Rolnicy składają pierwsze wnioski o rekompensaty z powodu ASF
Maksymalne ograniczenie populacji dzików i zatrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa w środowisku, zabezpieczenie granicy przed kolejnymi zakażeniami wtórnymi i bioasekuracja polskich gospodarstw – to priorytety w walce z wirusem ASF. Rolnicy, którzy ponoszą z tego powodu straty w produkcji, składają pierwsze wnioski o przyznanie pomocy finansowej.
Jesteś w kategorii wiadomości:
– Po dwóch latach negocjacji udało nam się przekonać KE, żeby przyjąć polski program pomocy – finansowany w całości ze środków krajowych, rekompensujący straty w dochodach gospodarstw z terenów, na których wystąpił afrykański pomór świń i gdzie rolnicy ponoszą straty w produkcji. Od stycznia mamy rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie. Rolnicy składają już pierwsze wnioski. Co kwartał będą mogli robić to ponownie. Jeden z najistotniejszych dla rolników problemów mamy rozwiązany. Borykaliśmy się z nim przez dwa lata, uruchamiając nadzwyczajną pomoc czy jednorazowe mechanizmy pomocowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Bogucki, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Afrykański pomór świń, a więc wirus ASF, pojawił się w Polsce na początku 2014 roku. Od tego momentu stwierdzono ponad 1,6 tys. przypadków tej choroby u dzików i 108 ognisk wśród świń. Walka z wirusem kosztowała gospodarkę ponad 140 mln zł. Według Głównego Inspektoratu Weterynarii, ASF powoduje bardzo straty ekonomiczne w przemyśle mięsnym oraz hodowli, powodowane upadkami świń, kosztami likwidacji ognisk choroby, a także wstrzymaniem obrotu i eksportu świń, mięsa wieprzowego oraz produktów pozyskiwanych od świń.
Od lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa prowadzi nabór wniosków o przyznanie rekompensaty finansowej dla producentów trzody chlewnej z terenów objętych afrykańskim pomorem świń.
– Kolejny aspekt to uruchomienie pomocy dla rolników, którzy na obszarze całej Polski będą wprowadzać zasady bioasekuracji lub zawieszać czasowo hodowlę świń. O taką pomoc wystąpiliśmy do Komisji Europejskiej. Projekt rozporządzenia w tej sprawie jest już na etapie uzgodnień międzyresortowych – mówi Jacek Bogucki.
Umożliwienie skuteczniejszej walki z ASF miała na celu również specustawa podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w grudniu 2017 roku. Zakłada ona m.in. uśmiercanie odłowionych dzików i budowę ogrodzenia na wschodniej granicy, która ma zapobiegać migracji zwierząt i rozprzestrzenianiu się wirusa.
Czytaj dalej na następnej stronie...
--PODZIAL--
Czytaj dalej na następnej stronie...
--PODZIAL--
– Spośród do tej pory sześciu obszarów, w których wybuchała ta choroba, pięć ma pierwotne źródło właśnie w migracji dzików przez granicę. To mamy potwierdzone i udowodnione. Niestety mamy też taką sytuację, że w obszarze pierwotnego zakażenia, a więc tam gdzie mieliśmy pierwsze ognisko w 2014 roku, województwo podlaskie, powiat sokólski, Białostocczyzna, przez 1,5 roku nie mieliśmy żadnego przypadku choroby u dzików ani u świń, niestety w tym roku ponownie choroba pojawiła się, znów przy samej granicy, przez migrację zwierząt – mówi Jacek Bogucki.
Poza tym, resort przygląda się poczynaniom Czechów, którzy na terenach leśnych wygrodzili teren, gdzie pojawił się ASF.
– Mamy nadzieję, że ta metoda się sprawdzi, wtedy będzie to dowód na to, że to ogrodzenie naszej granicy ma sens i że jeśli pojawiają się ogniska w obszarach niezurbanizowanych, można zastosować tego typu metodę. My nie mamy takiej możliwości, choćby tu pod Warszawą, dlatego jedynie redukcja populacji dzików jest rozwiązaniem tego problemu – wyjaśnia Bogucki.
Gdyby zapora stanęła na granicy 4–5 lat temu, dzisiaj afrykański pomór świń nie stanowiłby już problemu dla polskich hodowców i gospodarki. Z kolei w tej chwili najistotniejsze w walce z ASF jest maksymalne ograniczenie populacji dzików i zatrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa w środowisku, zabezpieczenie granicy przed kolejnymi zakażeniami wtórnymi i bioasekuracja polskich gospodarstw.
– Kolejny element to działania służb na granicy, które nie pozwalają, aby przewożona była potencjalnie zakażona żywność, aby wirus w inny sposób nie dostawał się w różne części kraju. To jest duże wyzwanie, do tej pory żadnemu krajowi Europy nie udało się zwalczyć ASF w krótkim czasie. W Polsce – mimo, że choroba przesuwa się, a jej zasięg się zwiększa – to przebiega to w o wiele wolniejszym tempie niż w innych krajach – mówi Jacek Bogucki.
źródło: Gospodarz.pl/Newseria Biznes foto: Gospodarz.pl/MP
-
Ceny skupu zbóż według GUS
-
Skup zbóż według GUS
-
Polski eksport pszenicy poza UE obniżył się gwałtownie w połowie tego sezonu
-
W tym sezonie tempo naszego eksportu zbóż poza UE spadło o blisko 1/3
-
Ceny drobiu w Polsce (14.04.2024)
-
Rynek produktów mleczarskich w Polsce (07.04.2024)
-
Ceny serów w Polsce (14.04.2024)
-
Rynek mięsa w Polsce (07.04.2024)
-
Rynek zbóż w Polsce (07.04.2024)
-
Ceny produktów mlecznych w Polsce (07.04.2024)
-
Ceny mięsa wieprzowego, wołowego i drobiowego (07.04.2024)
-
Ceny żywca wieprzowego, wołowego i drobiowego (07.04.2024)