| Autor: mikolaj

Co czeka rynek maszyn rolniczych w 2017 r.?

W 2016 roku sprzedano w Polsce blisko 8,8 tys. traktorów, a więc o 29 proc. mniej niż rok wcześniej. Sprzedaż przyczep rolniczych zmalała jeszcze mocniej. Jednym z najważniejszych powodów jest przerwa w dopływie unijnych środków. Według Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych inwestycje ruszą, gdy tylko rozpoczną się transfery środków. Wiele zależy również od uwarunkowań klimatycznych.

Co czeka rynek maszyn rolniczych w 2017 r.?
Zdaniem ekspertów, w 2017 r. należy spodziewać się większego zainteresowania zespołami maszyn, które pozwalają uprawiać ziemię
Ubiegły rok nie był prosty dla branży maszyn i urządzeń rolniczych – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Hubert Seliwiak z Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych. – Sektor jest specyficzny, bo nie działa w nim klasyczne prawo popytu i podaży, ale jest mocno determinowany przez środki zewnętrzne z Unii Europejskiej, chociażby w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Gdy programy są uruchomione, sprzedaż jest całkiem dobra i słupki rosną. Jeżeli pieniędzy nie ma, handel też ustaje.
 
Jak wynika z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, analizowanych przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w 2016 roku sprzedano w Polsce 8768 sztuk nowych ciągników rolniczych, a zatem o 3545 - 29 proc. mniej niż dwanaście miesięcy wcześniej. Segment przyczep rolniczych zmalał o 51,7 proc. Styczeń tego roku był pierwszym miesiącem od lipca 2015 roku, tj. koniec środków z PROW 2007–2013, kiedy odnotowano zwyżki – sprzedaż przyczep rolniczych wzrosła o 10,5 proc., a traktorów – o 9,4 proc. rdr. Luty ponownie jednak przyniósł spadki odpowiednio o 12,7 proc. oraz o 7,2 proc. rdr.
 
Wszystko zależy od dostępności środków unijnych. Branża teraz czeka na to, aż wnioski będą rozpatrzone i pieniądze trafią wreszcie do rolników. To się niedługo stanie, ponieważ w zeszłym roku były nabory, w związku z czym liczymy na to, że w II kwartale pierwsze pieniądze zaczną trafiać do rolników i będą oni mogli inwestować – mówi Hubert Seliwiak.
 
Branża mimo wszystko ostrożnie podchodzi do szacunków na następne miesiące.
 
Rok 2016 był trochę kubłem zimnej wody dla branży, więc i prognozy są ostrożne. Raczej szacuje się, że sprzedaż w tym roku będzie bliższa poziom z 2016 roku niż z lat poprzednich – podkreśla ekspert PIGMiUR.
 
W latach 2007–2013, w czasie poprzedniej unijnej perspektywy finansowej, środki przeznaczone na rolnictwo i rozwój tego rodzaju obszarów po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej nie stanowiły największej wartości pośród obszarów gospodarek będących przedmiotem dofinansowania. Większe kwoty zostały przeznaczone na wsparcie konkurencyjności oraz polityki spójności. W tej perspektywie jest podobnie. Jednak kwoty wsparcia dla rolnictwa są spore. Do polskich rolników z UE trafi 32 mld euro w ramach PROW oraz dopłat bezpośrednich.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: