| Autor: mikolaj

Ceny wieprzowiny spadają w skupach, ale nie w sklepach

Ministerstwo Rolnictwa informuje, że stada świń w Polsce są całkowicie wolne od wirusa ASF. Mięso i przetwory z wieprzowiny są całkowicie bezpieczne dla zdrowia konsumentów. Komunikaty nie są jednak w stanie zatrzymać niekorzystnych tendencji rynkowych, które pojawiły się po wprowadzeniu embarga na polską wieprzowinę przez wschodnich odbiorców, m.in. Rosję. Punkty skupu wieprzowiny wykorzystują ten fakt do zaniżania cen żywca.

Ceny wieprzowiny spadają w skupach, ale nie w sklepach
W związku z trudną sytuacją w sektorze wieprzowiny z powodu wykrycia 2 przypadków wirusa ASF u dzików przy granicy z Białorusią - minister rolnictwa Stanisław Kalemba poprosił komisarza ds. rolnych o pilne spotkanie w sprawie podjęcia odpowiednich działań. Komisarz, po wysłuchaniu argumentów strony polskiej oraz analizie danych ilustrujących obecną, trudną sytuację w Polsce, podjął decyzję o wprowadzeniu na terenie objętym ograniczeniami rekompensat dla producentów trzody i przygotowaniu podstaw prawnych KE w tym zakresie.

Czytaj: Będą rekompensaty dla producentów trzody. Minister Kalemba w Brukseli

Jak informuje Izba Rolnicza w Opolu produceni trzody na Opolszczyźnie z niepokojem obserwują sytuację na rynku wieprzowiny.

Delegat Izby Rolniczej w Opolu Kazimierz Morawiec jest zdania, że możemy mieć do czynienia nawet ze zmową cenową

- Cena trzody chlewnej leci na łeb, na szyję, spowodowane jest to wykryciem przypadków pomoru. Jest to jednak trochę zagrywka ze strony przetwórni i podmiotów skupujących. Wykorzystują ten moment do zaniżania cen. Ja bym to określił jako zmowę cenową. To wykorzystywanie trudnej sytuacji na rynkach światowych i zamknięcia wschodu na wieprzowinę z Polski. Można zauważyć, że w sklepach obniżki cen nie ma.

Hodowcy podkreślają, że mimo dołowania cen w skupach, cena wieprzowiny na półkach sklepowych nie zmienia się.


Kilka dni temu, na trudną sytuację na rynku wieprzowiny zareagowało również Porozumienie Rolników Opolszczyzny.  Wystosowano list do Ministrwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, z apelem o zajęcie się sytuacją producentów trzody chlewnej. W ocenie członków porozumienia – w którego skład wchodzi również Izba Rolnicza w Opolu - decydenci zajmują się przetwórcami,  a nie zastanawiają się, jak pomóc producentom surowca.

- Nasz wniosek miał zwrócić na to uwagę, że trzeba zrekompensować straty producentów trzody - mówił Mariusz Olejnik, członek Porozumienia Rolników Opolszczyzny.


Tagi:
źródło: