| Autor: mikolaj

Afera w Irlandii: Konina w burgerach NIE pochodziła z Polski

Jak wynika z komunikatu wiceszefa polskiej Inspekcji Weterynaryjnej w pięciu przebadanych próbkach z ubojni, które eksportowały mięso do Irlandii, nie znaleziono końskiego DNA.

Afera w Irlandii: Konina w burgerach NIE pochodziła z Polski
Polskie ubojnie zostały poddane kontroli na wyraźną prośbę Irlandczyków, którzy od samego początku burgerowej afery założyli, że końskie mięso pochodziło z naszego kraju. We wszystkich 14 próbkach wynik testów na stwierdzenie białka koniny okazał się być negatywny.

W ubiegłym tygodniu  minister ds. rolnictwa Irlandii, Simon Coveney poinformował, że wołowina zanieczyszczona mięsem z konia, którą pod koniec ubiegłego tygodnia wykryto w burgerach, była importowana z Polski.

Tymczasem Polska Inspekcja Weterynaryjna od samego początku zapewniała, iż nasze ubojnie dostarczyły do Irlandii wyłącznie wołowinę.

Warto podkreślić, że śledztwo w tej sprawie na szerokę skalę trwa także w Irlandii, tym bardziej w momencie gdy wzięto pod lupę produkty innych producentów i okazało się, że także oni dodawali koninę do swoich wyrobów.  Poza Silvercrest Meats (grupa ABP Food) końskie mięso znaleziono w burgerach firmy Liffey Meats oraz Dalepak Hambleton. Wołowe burgery z dodatkiem koniny sprzedawano w sklepach Tesco, Lidl oraz Aldi, które już zerwały bądź ograniczyły współpracę z Silvercrest (czytaj więcej o tej sprawie).


Tagi:
źródło: