| Autor: kkj6

Zmiany w cenniku usług weterynaryjnych mogą wpłynąć na podwyżki cen mięsa

Wyższe opłaty weterynaryjne są jednoznaczne z droższym mięsem. Kto poniesie koszty tzw. kompromisu między ministrem rolnictwa, a weterynarzami? Odpowiedź jest prosta, albo przetwórcy albo konsumenci.

Zmiany w cenniku usług weterynaryjnych mogą wpłynąć na podwyżki cen mięsa

Eksperci z przemysłu mięsnego przewidują kolejne podwyżki cen żywności. Winowajcą zaistniałej sytuacji jest nowy cennik opłat za usługi weterynarzy w ubojniach mięsa, który niedawno został podpisany przez Ministra Rolnictwa.


Według niego, wzrost opłat jest nieodczuwalnie niski i nie powinien stworzyć większych problemów. Przestrzega też przed rozgłaszaniem paniki wśród konsumentów o wysokich podwyżkach cen mięsa.


Oczywistą sprawą jest rola jaką pełnią weterynarze w ubojniach mięsa. Odpowiednie badania dają konsumentom gwarancję bezpiecznej żywności.


Poddanie zwierząt badaniom niestety jest dość kosztowne. Poza tym brak odpowiedniej ilości pracowników w inspekcji weterynaryjnej przyczynił się do częstego zlecania badań lekarzom prywatnych praktyk.


Minister rolnictwa ma bezpośredni wpływ na stan cennika usług weterynaryjnych, co więcej sam go ustala. Od początku maja wprowadzono w nim podwyżki. Jest to wynik kompromisu jaki wynegocjowali weterynarze z rządem. Wywołało to pewien niesmak zarówno wśród przetwórców jak i hodowców.


Jak twierdzą eksperci, przyczyni się to niejednoznacznie do podwyżek cen mięsa także dla konsumentów. Dodatkowo uważają, że mięso i tak już osiągnęło wysoki poziom cenowy, a wynagrodzenia lekarzy raczej nie należą do najuboższych.


Z kolei do najbardziej niepocieszonych należą zakłady mięsne, które uważają zmiany w cenniku za najbardziej krzywdzące dla nich. Twierdzą, że wzrost ponoszonych przez nich kosztów może podskoczyć nawet o 2-3 procent.



Tagi: