Nie będzie połączenia inspekcji

Pomysł łączenia inspekcji nie jest nowy. Przypomnę, że w roku 2017 Rząd PiS skierował do Sejmu RP projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (druk sejmowy w poprzedniej kadencji Sejmu 1685).

Nie będzie połączenia inspekcji
Projekt przewidywał utworzenie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności w oparciu o konsolidację inspekcji podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi, tj. Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, oraz przeniesienie do skonsolidowanej inspekcji (PIBŻ) części zadań z Państwowej Inspekcji Sanitarnej, a także części zadań Inspekcji Handlowej.Skomplikowane prawnie ww. łączenie wymagało oddzielnej ustawy w postaci projektu ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (druk sejmowy w poprzedniej kadencji Sejmu 1686). Oba projekty skierowano do I czytania i na tym prace sejmowe się zakończyły równie szybko jak się zaczęły.

Ewentualne łączenie inspekcji wymaga szerokiej analityki w ujęciu prawnym, finansowym i przede wszystkim celów do osiągnięcia.

Jest to duże wyzwanie organizacyjne, tym bardziej skomplikowane, że dotyczy kilku podmiotów administracji rządowej, którymi są oprócz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, także Minister Zdrowia i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Podkreślenia wymaga również, że w toku podejmowanych dotąd prób takiej reorganizacji inspekcji występowały istotne rozbieżności dotyczące ich zadań i organizacji, a różnice w tym zakresie były bardzo trudne do przezwyciężenia.

Nie można też w bieżącej sytuacji geopolitycznej podejmować się tak złożonych zmian bowiem kluczowe znaczenie ma ciągłe, bieżące wzmacnianie kadrowe i usprawnianie pracy istniejących inspekcji, które działają coraz sprawniej i efektywniej. Położyłem duży nacisk odkąd jestem ministrem na ujednolicenie i zasadnicze zmiany działania podległych mi inspekcji.

Obecnie wszystkie służby kontrolujące żywność wpływającą do Polski z Ukrainy są postawione w stan najwyższej gotowości. Przepływ towarowy z Ukrainą podlega kontroli wielu służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i jakość żywności oraz pasz, a kontrole są prowadzone zgodnie z unijnymi i krajowymi przepisami. Gdy zaś dochodzi do fałszerstw – służby te prowadzą stosowne postępowanie, informują organy ścigania oraz nakładają kary. Zgodnie z nową praktyką podawane są do wiadomości publicznej, także w mediach społecznościowych, informacje o stwierdzeniu nieprawidłowości w obrocie żywnością importowaną.

Pracownicy Inspekcji stale podnoszą swoje kwalifikacje i modyfikują procedury, aby działać jak najsprawniej i jak najlepiej chronić konsumentów. Dla przykładu w IJHARS powołany został Zespół ds. Oszustw Żywnościowych. W jego skład wchodzi kilkudziesięciu pracowników IJHARS, Wojewódzkich Inspektoratów i Laboratoriów. Celem pracy Zespołu jest wnikliwa analiza kwestii związanych fałszerstwami, a w tym pomaga wymiana wiedzy i doświadczeń.

To nie jest dobry czas na wprowadzanie chaosu i wielomiesięcznych sporów merytorycznych. Dodam też, że Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORIN) nie współdzieli wykonywanych zadań z pozostałymi inspekcjami, co jest dodatkowym argumentem przeciwko konsolidacji.

Reasumując, realizacja szeroko zakrojonego działania w postaci konsolidacji inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i jakość żywności nie jest aktualnie planowana, jako działanie z inicjatywy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie jest to remedium na zatrzymanie jak wskazał Pan Prezes w swoim piśmie niekontrolowanego napływu towarów z Ukrainy.


Tagi:
źródło: