Kategorie
Zobacz również tu
-
Prognoza unijnej produkcji mięsa
2024-05-17 -
Ceny zbóż na giełdach towarowych (5.05.2024)
2024-05-17
Poznaj produkty
-
Przyczepa rolnicza T940/2
2016-01-19 -
DEALER John Deere * Ciągnik 5093e 93KM TURBO
2012-04-25 -
Okna Inwentarskie uchylne z szybą 60x40 cm
2012-04-20 -
Agregat Uprawowy Z Wałem Przednim 3,0 M
2014-01-06 -
POMPA P-145
2016-05-02 -
Części zamienne do maszyn rolniczych
2016-02-11 -
Hale namiotowe rolnicze typ DELTA I/I+CES
2020-04-28
Ponad 30% polskiego drobiu trafia na eksport. Producenci liczą na rosnącą konsumpcję w kraju
Polskie firmy produkują znacznie więcej mięsa drobiowego, niż Polacy są gotowi zjeść. Dlatego ok. 30 proc. produkcji trafia na eksport, głównie na rynki UE. Zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej spożycie białego mięsa w krajach europejskich wzrośnie o 7 proc. w ciągu kolejnej dekady. Producenci chcą też nakłaniać Polaków, by jedli więcej indyczego mięsa.
– Jesteśmy producentem i przetwórcą mięsa drobiowego, dlatego teraz chcielibyśmy się skupić na tej działalności – ucina spekulacje dyrektor dywizji surowcowo-mięsnej Indykpolu.
Potwierdza natomiast plany promocji przetworów drobiowych. Już dziś statystyczny Polak spożywa niemal 27 kg mięsa drobiowego i jego przetworów na osobę rocznie. To więcej od unijnej średniej.
– Siłą rzeczy promowanie produktów indyczych wpisuje się w naszą strategię. Mięso indycze ma doskonałe walory odżywcze, co za każdym razem staramy się podkreślić, chodzi o unikalność mięsa, mowa tu o filecie czy mięsa z udźca z indyka, o których nie wszyscy konsumenci wiedzą.
Indykpol zamierza przekonywać Polaków do mięsa drobiowego, informując o jego zaletach kalorycznych, smakowych i zdrowotnych. Liczy też, że zyska zaufanie konsumentów tym, jaką wagę przykłada do jakości.
– W naszych kampaniach i promocyjnych działaniach podkreślamy również to, że jesteśmy nie tylko ekspertami w produkcji tych wędlin, dzięki czemu gwarantujemy jakość i powtarzalność naszych produktów, lecz także w pewnym sensie firmą unikalną na tle całego rynku, bo kontrolujemy cały proces: od pola do stołu – informuje Maciej Sośnicki.