| Autor: mikolaj

Soja – opłacalny łamacz płodozmianu

Soja jest najważniejszą rośliną oleistą na świecie. Z roku na rok zapotrzebowanie na ten surowiec rośnie. Rośnie także powierzchnia jej uprawy. W UE zapotrzebowanie na soję jest kilkunastokrotnie większe od jej produkcji. Polska importuje około 2 milionów ton poekstrakcyjnej śruty sojowej każdego roku.

Soja – opłacalny łamacz płodozmianu
W 2013 roku w doświadczeniu agrotechnicznym łanowym przeprowadzonym przez centralę nasienną w Środzie Śląskiej, wykazano różnice w potencjale plonowania soi pod wpływem nawożenia azotowego na różnych poziomach. Doświadczenie prowadzono w dwóch lokalizacjach. Jedno z doświadczeń dotyczyło porównania plonowania roślin pod wpływem nawożenia przedsiewnego azotem mineralnym na dwóch poziomach /20 kg N/ha i 40 kg N/ha/ w stosunku do kontroli bez nawożenia azotowego. Drugie z doświadczeń miało wykazać efekty nawożenia organicznym nawozem o spowolnionym uwalnianiu azotu, również w stosunku do kontroli.

Do doświadczenia nie użyto nawozu organicznego w formie obornika czy też kurzeńca z powodu złych wyników wcześniejszych prób doświadczalnych. Ta forma nawożenia znacznie wydłużała okres wegetacji roślin. W doświadczeniach soję uprawiano na stanowiskach po pszenicy ozimej. Glebę przygotowywano już jesienią 2012 roku. Została ona głęboko przeorana i pozostawiona w ostrej skibie na okres zimy. Wiosną, w wyznaczonych kwartałach zastosowano odpowiednią ilość i rodzaj nawozu oraz doprawiono powierzchnię agregatem. Siew przeprowadzono 4 maja 2013 siewnikiem mechanicznym w ilości 70 nasion/m2, w rozstawie międzyrzędzi 12,5 cm. Warunki pogodowe podczas doświadczenia były trudne. Zaraz po siewie, w wyniku długotrwałych i silnych opadów deszczu, na plantacji nawożonej organicznym nawozem o spowolnionym uwalnianiu azotu /150 kg/ha/ utworzyło się zastoisko wodne, które znacząco utrudniało wschody i rozwój roślin. Złe warunki powietrzno-wodne w glebie zahamowały rozwój brodawek na korzeniach.

Na drugim z pól nie obserwowano podobnych problemów. Do połowy czerwca panowały również trudne warunki termiczne. Pod względem temperatury powietrza (średnia dobowa) okres odznaczał się znacznie niższymi wartościami niż w latach poprzednich. Pomiędzy 12, a 16 maja temperatura minimalna wynosiła 7-9oC (zero fizjologiczne dla soi 6oC). W tym samym czasie opad osiągnął 46 mm. Kolejne ochłodzenie można było obserwować od 20 maja niemalże do końca miesiąca. Mimo tak ciężkiego początkowego startu, rośliny pod koniec czerwca wyglądały zadowalająco, a pierwsze kwiaty pojawiły się już 19 czerwca. W ciągu całego okresu wegetacji suma temperatur efektywnych była wyższa od wymaganej. Zbioru dokonano w różnych terminach. Doświadczenie z nawożeniem mineralnym skoszono 3 października 2013 r. tj. tydzień później w stosunku do poletek z nawożeniem organicznym. Z poletek doświadczalnych nawożonych mineralnie pobrano próby na zawartość białka i oleju w nasionach. Na wszystkich poletkach zbadano wilgotność nasion.

Z przeprowadzonego doświadczenia wynika: nawożenie azotowe w formie mineralnej nie powoduje zwyżki plonu, wręcz przeciwnie, wraz ze wzrostem dawki N/ha plon nasion soi maleje. Ponadto nawożenie nawozem o spowolnionym uwalnianiu azotu, spowodowało znaczący wzrost plonu oraz spadek wilgotności nasion podczas zbioru – wyniki plonowania soi z zastosowaniem preparatu o spowolnionym uwalnianiu azotu i nawozu mineralnego w wysokości ok. 20 kg N/ha dało różne wartości z powodu odmiennych mechanizmów dostępności azotu dla roślin.

Zdaniem Piotra Kostiwa i Eweliny Przybyszewskiej opisane doświadczenie z soją przyniosło bardzo obiecujące wyniki. Oczywiście doświadczenie należy powtórzyć. Wydaje się jednak, że warto rozważyć zastosowanie nawozów o spowolnionym uwalnianiu azotu na własnych plantacjach.

 
 


Tagi:
źródło: