Deszcze zmorą sadowników
Obfite opady deszczu, które nadeszły z początkiem lipca, a tak upragnione przez rolników są zmorą sadowników.
Obfite opady deszczu, które nadeszły z początkiem lipca, a tak upragnione przez rolników są zmorą sadowników.
W związku z niezwykle niskimi zbiorami w tym roku ceny miękkich owoców są wyjątkowo wysokie. Poza tym niemały wpływ na ich wartość ma również duże zapotrzebowanie firm przetwórczych.
W tym sezonie zbiory cytrusów w Izraelu prawdopodobnie wyniosą blisko 588 tysięcy ton, co daje 2 procentową zwyżkę w stosunku do roku poprzedniego.
Tegoroczne plantacje zostały dotknięte ulewnymi deszczami i gradobiciem. Niestety najbardziej ucierpiały maliny.
Sadownicy z Wielkopolski załamują ręce. Tegoroczne zbiory przyprawiają ich o dreszcze. Niektórzy twierdzą, że z wielo hektarowych sadów udało im się zebrać ilość owoców, którą da się policzyć na obu dłoniach.
Jak wynika z prognoz na rok 2011, argentyńskie zbiory jabłek sięgną 970 tysięcy ton, gruszek około 800 tysięcy ton, a winogron średnio 145 tysięcy ton.
Jak przewidują lokalni producenci owoców i warzyw w Indiach, tegoroczne zbiory powinny być co najmniej zadowalające.
Jak szacują eksperci, sezon zbioru truskawek zakończy się z najpóźniej z początkiem lipca.
Według prognoz ekspertów, w połowie czerwca truskawki mogą obniżyć swoje ceny aż do 3 złotych za kilogram. Jaka na razie te pochodzące z pól, utrzymują się na poziomie 6-12 złotych za kilogram.
W sadach oraz ogrodach, gdzie znajdują się wiśnie pojawia się nasionnice trześniówki. W związku z tym zalecana jest uważna obserwacja.
W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem oraz niskim stanem zapasów ceny jabłek mogą rosnąć.
Jak wykazują prognozy, tegoroczne zbiory nektarynek oraz brzoskwiń mają być większe od tych z zeszłego roku.
Na plantacjach truskawek zaczyna pojawiać się szara pleśń, która pojawia się głównie na kwiatach, pąkach oraz owocach.