| Autor: redakcja12

Nie czekać ze zwalczaniem chwastów w zbożach ozimych

Każdy z nas wie, że chwasty zwalczać należy jak najszybciej, najlepiej w fazie liścieni, gdyż wtedy są najbardziej wrażliwe na substancje aktywne herbicydów. Eksperci, którzy porównywali działanie preparatów doglebowych i nalistnych, wiedzą już, że największą skutecznością wykazują się preparaty działające zarówno doglebowo jak i nalistnie. Jak więc podejść do jesiennego zwalczania chwastów w zbożach, aby uzyskać jak najlepszy efekt?

Nie czekać ze zwalczaniem chwastów w zbożach ozimych
Chwasty odpowiadają za szereg problemów, między innymi konkurują z rośliną uprawną o wodę i składniki pokarmowe, o światło zaś konkurują zawsze. I o ile chwasty dolnego piętra można czasem sobie „odpuścić” zakładając, że roślina uprawna sama zasłoni im światło, to chwastów średnich i wysokich, czyli tych, które dorastają lub przerastają naszą uprawę, nie możemy lekceważyć nigdy. Szczególnym zagrożeniem jest miotła zbożowa, która w części kraju wytworzyła szereg odporności. Równie kłopotliwe jest wiele gatunków chwastów dwuliściennych w tym min. chaber bławatek.
 

Kiedy zwalczać?

 
Najlepszym momentem do zwalczania chwastów w zbożach ozimych jest wczesna jesień, w momencie gdy zboże szpilkuje lub jest w fazie 1-2 liści właściwych, a chwasty są w fazie liścieni. Jak podkreślają doradcy z firmy PROCAM, wybierając herbicyd zwrócić uwagę należy na okno stosowania: im szersze, tym lepszy jest preparat. Polecają oni herbicyd Herold 600 SC, ponieważ można go stosować od fazy szpilkowania zbóż, aż do późnej jesieni, a więc można wybrać najodpowiedniejszy moment zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i rozwój chwastów.
 

Co jeśli nie zrobimy zabiegu jesienią ?

 
Niezwalczone wcześnie chwasty ukorzeniają się i wchodzą w wyższe fazy rozwojowe. Wiele z nich potrafi już jesienią osiągnąć spore rozmiary. Wówczas ich eliminacja wiąże się z większymi nakładami (wyższe dawki herbicydów) lub staje się niemożliwa. Wiosenny zabieg herbicydowy powinien być traktowany wyłącznie jako korygujący, a nie jako główny zabieg ochronny. Dobrze wykonany oprysk jesienią, przy sprzyjających warunkach, powoduje, że poprawki wiosenne są niepotrzebne lub można je wykonać nieco później w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tym roku.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: