Rolnicy są oburzeni nieuczciwym podziałem dotacji na Podlasiu

Po opublikowaniu listy przyznawania dotacji na Podlasiu doszło do wielu nieporozumień. Tylko co szósta osoba, która złożyła dokumenty może liczyć na wsparcie. Z kolei o podziale głównie zadecydowała wysokość kwoty mlecznej.

Rolnicy są oburzeni nieuczciwym podziałem dotacji na Podlasiu

W większości finansowa zapomoga trafiła do gospodarstw mlecznych. I to nie wszystkich, tylko do tych, które mają sprzedaż mleka na 150 tysięcy litrów rocznie.


Postawiony limit wywołał liczne zastrzeżenia i protesty. Szczególnie dlatego, że wielu rolników sprzedało swoje kwoty mleczne na krótko przed złożeniem wniosków. Gospodarze są oburzeni i pytają o uczciwość w postępowaniu.


Minister Rolnictwa zapewnia, że ARiMR z pewnością zbada zaistniałą sytuację.


Z kolei anonimowe skargi docierające do agencji nic nie dadzą z powodu braku konkretnych informacji. Zrozumiałe jest jednak to, że rolnicy boją się protestować podając swoje dane personalne.


Minister twierdzi, że w tym regionie ostatnimi czasy mleczarstwo się rozwija co zwiększyło konkurencyjność w tej branży. Może to wywoływać zazdrość u innych rolników. Niemniej jednak, obiecuje, że jeżeli jakaś konkretna i bezpośrednia informacja dotrze do ministerstwa zadba o to, by przeprowadzić kontrolę. Zależy mu na tym aby sprawa rozdzielania środków zapomogowych była w 100 procentach uczciwa i przejrzysta.


Jednakże gospodarze uważają, że nie byłoby problemu, gdyby nie przyjęto nowego systemu oceny wniosków.



Tagi: