Ceny drobiu

Powinny iść w górę, ale nie idą, a nawet spadają. Ceny drobiu znów zaskakują hodowców. W ostatnich dniach wiele ubojni skorygowało cenniki w dół o 10 groszy.

Ceny drobiu

Jednak wyższe ceny na wolnym rynku niż te płacone rolnikom w ramach umów kontraktacyjnych, to znak, że żywca wcale nie jest dużo. Potwierdzają to także przetwórcy analizując poziomy wstawień z ostatnich miesięcy.

Wiele argumentów przemawia więc za tym, że ceny powinny raczej rosnąć. Chociażby mała podaż żywca drobiowego, wyższe ceny wieprzowiny, które z reguły ciągnęły za sobą notowania białego mięsa. Do tego niski poziom złotego powodujący, że opłacalny staje się eksport, a import wyhamowuje. Tyle teoria, bo praktyka pokazuje coś zupełnie przeciwnego. Podobno krajowe niedobory wciąż uzupełniają dostawy z Niemiec i Francji. Firmy, podpisały całoroczne umowy, zabezpieczając się przed wahaniami kursów walutowych. Teraz o brak surowca się nie boją. Szczególnie że do uboju nadal trafiają także kury z likwidowanych stad.


Dziś hodowcy, którzy podpisali umowy kontraktacyjne dostają za brojlery około 3 złotych 80 groszy. Na wolnym rynku stawki nadal utrzymują się na granicy 4 złotych.

 

DRÓB

ceny skupu netto

zł/kg

brojlery umowy kontraktacyjne

3,70 - 3,85

brojlery wolny rynek

4,00 - 4,10

kury mięsne

2,50 - 2,55

kury nioski

1,30 - 1,40

 

I dużych spadków raczej nie będzie. Tak więc najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe tygodnie, to stabilizacja.



Tagi:
źródło: