W sklepach zamiast kas stoją ich atrapy

Przedsiębiorstwa unikają kas fiskalnych. Co ciekawe, otóż w samym województwie wielkopolskim blisko 38 procent sprzedawców ukrywa swoje zarobki.

W sklepach zamiast kas stoją ich atrapy

Jak wynika z danych dotyczących kontroli przeprowadzonych przez urzędy skarbowe, największą ilość mandatów nałożono na firmy znajdujące się w Rzeszowie, Krakowie oraz we Wrocławiu.


Co jest niezwykle ciekawe, otóż w wielu sklepach imitacje kas fiskalnych drukują błędne paragony.


Niemniej jednak kreatywność oszustów zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych kontrolerów. Jak sami opowiadają, w sklepie stała atrapa zamiast prawdziwej kasy fiskalnej, która drukowała lewe paragony, bo sprzedaż nie była rejestrowana.


Tłumaczenia przyłapanych sprzedawców niekiedy są wprost śmieszne. Przykładowo jeden z nich niewpisanie sprzedaży wyjaśniał brakiem prądu podczas gdy nad głową miał świecące się lampki. Interesujące usprawiedliwienie przedstawiła pani z kwiaciarni, która mówiła o zbyt dużej wilgotności w pomieszczeniu, która mogłaby zaszkodzić urządzeniu.



Tagi: