Lekcja historii żniw - „Jak to z chlebem było”

Lubuska Izba Rolnicza włączyła się w organizację imprezy edukacyjnej „Jak to z chlebem było…”, w odpowiedzi na zapotrzebowanie środowiska lokalnego wsi Białków oraz okolic gminy Cybinka, razem z Towarzystwem Miłośników Polesia i Białkowa.

Lekcja historii żniw - „Jak to z chlebem było”


Impreza o charakterze otwartym odbyła się w dniu 23 lipca 2011 roku  od godz. 10.00 do wieczora w miejscowości Białków w gm. Cybinka, przy Dworku w siedzibie Towarzystwa Poleszuków.

Celem imprezy było: popularyzacja i edukacja w zakresie dziedzictwa kulturowego i tradycji rolniczych wsi poleskiej byłych mieszkańców, obecnie zamieszkałych w kolejnym pokoleniu na Ziemi Lubuskiej, integracja i aktywizacja społeczności lokalnej w gminie Cybinka z ukazaniem tradycji Polesia, Kresów, ukazanie trudu rolnika podczas żniw oraz edukacja młodego pokolenia zapoznania z zabytkowym sprzętem towarzyszącym pracy w zagrodzie i polu oraz procesu powstania chleba.

Ponadto efektem mnożnikowym realizacji powyższych celów było wzmocnienie i wspomaganie aktywności samych mieszkańców, co przekłada się na rozwój gospodarczy wsi.



LIR we współpracy z TMPiB oraz UMiG Cybinka przygotowało kanwę programu imprezy, na którą składały się następujące  formy edukacyjne pokazane podczas imprezy:

- demonstracja powstawania chleba od zbioru żyta do upieczenia chleba,

- zaprezentowanie różnych metod zbioru – żęcie sierpem, koszenie kosą, snopowiązałką i kombajnem,

-pokaz wiązania snopów, ustawiania kop, zwózka wozem drabiniastym z zaprzęgiem konnym, młócka cepami, wianie i mielenie żarnami,

- pokaz wypieku chleba żytniego na zakwasie i degustacja wśród uczestników,

- pokaz i degustacja wypieku tradycyjnych blin poleskich ze skwarkami,

- promocja tradycyjnej żywności i potraw poleskich.

Należy podkreślić, że w przygotowaniach imprezy zaangażowana była duża grupa mieszkańców wsi, od młodych do najstarszych, którzy dzielili się swoim doświadczeniem w sposób twórczy i praktyczny. Na szczególne wyróżnienie zasługuje udział w koszeniu żyta kilku kosiarzy z własnymi narzędziami, z których najstarszy – pan Bolesław Przepióra miał 90 lat a Pan Weryszko 81 lat! Na uwagę zasługuje również udział pań, które do żniw przygotowały stroje i narzędzia.

Towarzystwo Miłośników Polesia i Białkowa działa od sześciu lat na Ziemi Lubuskiej kontynuując działalność wcześniejszych grup „Poleszuków”, działających nieformalnie na tym terenie. Mieszkańcy Białkowa to potomkowie przesiedleńców z Polesia: z Pużan, Pińska, Siechniewicz, Petelewa, Ragaczy, Berezy i innych poleskich miejscowości. Dzięki przesiedleńcom i ich potomkom zachowały się tradycje, potrawy, stroje poleskie oraz inne pamiątki zebrane w Izbie Regionalnej w zabytkowym dworku w centrum wsi Białków. Towarzystwo jest też współorganizatorem krajowych zjazdów byłych mieszkańców Polesia. W  ostatnim  uczestniczyło wielu  zakorzenionych na Polesiu osobiście lub przez przodków. W Białkowie utworzono zespół śpiewaczy „Kryniczeńka”, w którego repertuarze są  głównie pieśni poleskie.

Beneficjentami bezpośrednimi, uczestnikami przedsięwzięcia było kilkuset mieszkańców  wsi i gminy oraz powiatu słubickiego  każdej grupie wiekowej, rolnicy,  aktywni  mieszkańcy obszarów  wiejskich, liderzy, sołtysi, członkinie KGW oraz zaproszeni goście.

Przebieg wydarzenia był następujący, po przywitaniu przy Dworku w Białkowie przez gospodarzy zespołów ludowych i kapel, przy wtórze żywej muzyki zebrani uczestnicy przeszli kolorowym korowodem przez wieś na pole żniwne.

Dodać należy, iż  na ten cel odtworzono wóz drabiniasty z drewnianymi kołami, który powożony był przez żniwiarza Eugeniusza Niparko w oryginalnym stroju poleskim. Scena robiła wrażenie na uczestnikach, została więc uwieczniona przez dużą grupę dokumentujących ją fotografów z mediów lokalnych i nie tylko. Następnie odbyła się msza polowa  i poświęcenie łanu zboża i narzędzi. Żniwiarze przystąpili do koszenia, panie do żęcia sierpami. Pokłosy zboża żniwiarki zbierały i formowały w snopy wiążąc je powrósłami. Przy okazji na polu żniwnym odbyła się nauka robienia powrósła i ustawiania kop, mendli ze zbożem.

W trakcie pracy  żniwiarze zostali poczęstowani jadłem poleskim  i tradycyjnym podpiwkiem. Po skoszeniu zboża snopowiązałką odbyła się zwózka plonów. Układanie snopów na wozie musi odbywać się w przemyślany sposób, czyli kłosami do środka, na zakończenie fury zakładano specjalny drąg zwany rubel.

Po przywiezieniu zboża do stodoły przystąpiono do omłotów cepami. Młócenia mogli spróbować wszyscy uczestnicy. Po zmieleniu żarnami ziarna zboża przystąpiono do mieszania ciasta i pieczenia chleba.

Korzystano z oryginalnych , dawniej używanych narzędzi żniwnych.

Następnie wszyscy uczestnicy zostali poczęstowani jadłem poleskim – pierogami, bigosem, ciastem i chlebem z różnymi omastami oraz podpiwkiem (napojem żniwnym).

Następnie korowód przybył na miejsce imprezy, gdzie odbyły się oficjalne wystąpienia organizatorów i gości. Prowadzenie imprezy realizował redaktor Donat Linkowski, który z malowniczością komentował każdy etap i element pracy żniwnej. Powitania gości dokonali organizatorzy -  prezes TMPiB Leokadia Szołtun, burmistrz Cybinki Roman Siemiński  oraz Andrzej Kuziemski, członek Zarządu Lubuskiej Izby Rolniczej. Wszyscy podkreślali , ze organizacja imprezy o takiej skali przez jedną wieś to duży sukces Białkowa a pokazanie trudu rolnika i z szacunkiem kłanianie się ziemi jest warte kontynuacji i rozwoju przedsięwzięcia w następnych latach. Podczas imprezy zostały odczytane listy z pozdrowieniami dla uczestników  przesłane przez Marszałka Woj. Lubuskiego  oraz Wojewodę Lubuskiego. 

Uczestnicy mogli wziąć czynny udział w wielu czynnościach żniw poleskich: wiązaniu snopów, koszeniu, młóceniu cepami. Mogli również zwiedzić Izbę regionalną w zabytkowym dworku – siedzibie Towarzystwa Miłośników Polesia i Białkowa.

Następnie odbyły się występy zespołów ludowych, wystąpiło kilka zespołów: Kryniczeńka  z Białkowa, Lubuszanki z Cybinki, Mycielinianki oraz Kapela z Zespołem z Górzycy.

Impreza została nagłośniona i rozpromowana na stronach internetowych LIR, oraz branżowych portalach. Wykonano i wydrukowano  plakaty, kalendarze, zaproszenia i długopisy oraz baner imprezy z uwzględnieniem wszystkich log organizatorów i sponsorów: Unii Europejskiej, Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich, Urzędu Marszałkowskiego, LIR.

Prawdziwe i szczere zaangażowanie mieszkańców, duma z tego kim byli ich przodkowie z Polesia rzutowało w pozytywny sposób ma całą imprezę. Szacunek dla chleba w tradycji poleskiej, ale nie tylko, poprzez ciężką pracę rolnika zasługuje na osobny akcent. Można było zauważyć zdziwienie młodego pokolenia podczas mielenia żarnami –„jak malutko namieliło się mąki przy użyciu własnej siły”. Wykorzystano doświadczenia i wiedzę seniorów, panów Bolesława Przepiórę oraz Pana Witolda Weryszko, którzy potrafią nadal używać narzędzi ręcznych oraz  np. wyrabiać poleskie łapcie z łyka kory brzozowej.

Impreza pokazała młodemu pokoleniu, jak szybki jest postęp technologiczny w rolnictwie, jak trudne było życie  mieszkańców wsi, ale jednocześnie jak ceniono i szanowano trud pracy człowieka i chleb, podstawę żywienia. W planach Towarzystwa Poleszuków jest zorganizowanie w większej skali skansenu poleskiego, co warte jest wsparcia z innych źródeł tej cennej inicjatywy choćby w formie podarowania narzędzi i dokumentów leżących niepotrzebnie na  wielu strychach.

 W imprezie z przyjemnością uczestniczyła Małgorzata Pałys, doceniając ducha imprezy i przekazując Państwu okruch klimatu w zdjęciach i powyższym opisie. Zapraszamy za rok!




Tagi:
źródło: