PSPO o nowych zasadach etykietowania żywności w 2015 r.

Z końcem roku zaczną obowiązywać przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dn. 25.10. 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności. Rozporządzenie to konsoliduje i aktualizuje dwa obszary ustawodawstwa dotyczącego etykietowania żywności – znakowanie ogólne i znakowanie wartością odżywczą, wprowadzając jednolite zasady odnośnie tych kwestii we wszystkich państwach członkowskich - czytamy w drugim tegorocznym numerze Oil Express.

PSPO o nowych zasadach etykietowania żywności w 2015 r.
Jak podaje Agnieszka Słodowa z PSPO zgodnie z generalną zasadą prawa żywnościowego, jaką jest zapewnienie konsumentom podstawy do dokonywania świadomych wyborów dotyczących spożywanej przez nich żywności i uniemożliwienie praktyk, które mogłyby wprowadzić konsumenta w błąd, przepisy rozporządzenia ustalają zakres informacji, które muszą być obowiązkowo przekazane konsumentowi, a także odpowiednie wymagania odnośnie rzetelności przekazywanych informacji. Rozporządzenie stanowi podstawę zapewnienia wysokiego poziomu ochrony konsumentów w zakresie informacji na temat żywności.

W przypadku dodawanych do produktów rafinowanych olejów i tłuszczów pochodzenia roślinnego nowe przepisy podają, że mogą być one grupowane w wykazie składników pod nazwą „oleje roślinne” z następującym niezwłocznie po tej nazwie wykazem oznaczeń określonych źródeł roślinnych; może po nim następować fraza „w zmiennych proporcjach”.

Nathalie Lecocq, dyrektor generalny FEDIOLu, choć określa nowe rozporządzenie jako krok w kierunku zwiększania przejrzystości, to jednak z drugiej strony zaznacza, że ogranicza ono elastyczność producentów w zakresie zamiennego stosowania różnych olejów, co oczywiście przełożyć się może na zwiększenie kosztów produkcji.

Lecocq dodaje także, iż negatywne postrzeganie przez konsumentów niektórych olejów może również wpłynąć na decyzje w zakresie wyboru stosowanego oleju w produkcji żywności. Największe zagrożenie dotyczy w tym przypadku oleju palmowego, jednak problem ten może także dotknąć oleju rzepakowego, który nie cieszy się dobrą opinią konsumentów zwłaszcza krajów południowej Europy.

Mieszanka olejów z olejem rzepakowym będzie miała wysoką zawartość kwasów omega-3, co czyniłoby produkt korzystny z żywieniowego punktu widzenia, ale ze względu na złą percepcję tego oleju, ten sam produkt niekoniecznie byłby oceniany przez konsumentów jako wysoko jakościowy. Mogłoby to doprowadzić do zmiany receptur przez producentów i zaprzestania stosowania olejów mających złą "reputację".

Ponadto, według zapisów rozporządzenia w przypadku stosowania oleju uwodornionego na etykiecie musi towarzyszyć określenie „całkowicie uwodorniony/utwardzony” lub „częściowo uwodorniony/utwardzony”.

Warto zaznaczyć, że amerykańska Agencja Żywności i Leków FDA ogłosiła pod koniec zeszłego roku swoją wstępną decyzję o cofnięciu statutu GRAS (generally recognised as safe) dla częściowo uwodornionych olejów, które są uznawane za główne źródło kwasów trans w przetworzonej żywności.

FDA podała, że spżycie tłuszczów trans spadło wśród amerykańskiej populacji z 4,6 g / dzień w 2003 r. do ok. 1 g/dzień
w 2012 r. Jednakże zdaniem FDA dalej zbyt wiele produktów je zawiera. Jeśli Agencja sfinalizuje swoją zapowiedź to częściowo uwodornione oleje będą miały statut dodatków do żywności, a w takim przypadku będą mogły być stosowane dopiero po zatwierdzeniu przez odpowiednie przepisy.

Ciekawe, czy w tym samym kierunku zmierza Komisji Europejska - zastanawia się Agnieszka Słodowa w Oil Express.


Tagi:
źródło: