NIK: System szkolnictwa zawodowego nie jest skuteczny. Oferty szkół zawodowych są niedopasowane do potrzeb rynku pracy

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli, system szkolnictwa zawodowego nie jest skuteczny. Mimo iż na rynku brakuje fachowców, to absolwenci szkół zawodowych nie znajdują zatrudnienia. Poziom bezrobocia w tej grupie wynosi aż 41 proc. Główną przyczyną takiej sytuacji jest niedopasowanie oferty szkół zawodowych do potrzeb rynku pracy i niewystarczające warunki do nauki zawodu, co wpływa na jakość pracowników po zawodówkach. Tymczasem NIK zauważa, że reforma szkolnictwa zawodowego z 2012 r. może nie przynieść oczekiwanych efektów, bo wprowadzając liczne zmiany systemowe, nie zmieniono sposobu finansowania tego szkolnictwa.

NIK: System szkolnictwa zawodowego nie jest skuteczny. Oferty szkół zawodowych są niedopasowane do potrzeb rynku pracy

Problemem jest także niedopasowanie oferty szkół do zapotrzebowania rynku pracy na specjalistów. NIK zauważa, że nie ma kompleksowego systemu prognozowania zapotrzebowania na pracę w kilkuletniej perspektywie. Do analiz wykorzystuje się ograniczony zasób danych lub w ogóle się ich nie prowadzi. Np. badania i analizy rynku pracy prowadzone przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej w latach 2012-2014 nie dawały pełnej informacji na temat potrzeb pracodawców, bo przyjęta przez Ministra metodyka zbierania danych na temat deficytowych zawodów opierała się głównie na informacjach o rejestrowanych przez powiatowe i wojewódzkie urzędy pracy bezrobotnych. Dopiero od 2015 r. Minister wprowadził nowe narzędzia zbierania informacji, wykorzystujące internetowe analizy ofert pracy oraz wyniki badań kwestionariuszowych przedsiębiorców.
 

Za odpowiednie planowanie szkolnictwa zawodowego i dostosowywanie go do potrzeb lokalnego rynku odpowiadają także organy prowadzące szkoły, czyli władze samorządowe i sami dyrektorzy. Tymczasem podczas kontroli stwierdzono, że niektóre nowe kierunki kształcenia, zgłaszane do uruchomienia przez dyrektorów szkół, były akceptowane przez zarządy powiatów bez rzetelnego rozeznania potrzeb rynku, a niekiedy wręcz wbrew negatywnym opiniom rad zatrudnienia. Kontrolerzy NIK odnotowali także przypadki, w których władze samorządowe zgadzały się na otwarcie szkoły, która nie dysponowała wykwalifikowaną kadrą pedagogiczną i odpowiednią bazą dydaktyczną do nauczania konkretnego zawodu.
 

To wszystko wskazuje na brak analizy rynku i zintegrowanych działań, w których równocześnie definiuje się plany gospodarcze i strukturę kształcenia zawodowego. Tylko co piąty kontrolowany powiat posiadał przyjętą strategię rozwoju lokalnego, uwzględniającą potrzeby oświatowe dotyczące kształcenia zawodowego. Dodatkowo co drugi kontrolowany powiat nie posiadał nawet aktualnego planu własnej sieci szkół ponadgimnazjalnych. Kontrolowane szkoły nie dysponowały także rzetelnymi analizami potrzeb rynku pracy, a w przypadku ich sporządzenia nie zawsze przekładały się one na faktycznie podejmowane decyzje o wyborze profilu kształcenia w szkołach. Dyrektorzy bowiem często kierowali się dostępną bazą techno-dydaktyczną i posiadaną kadrą nauczycielską. Uzasadniali to brakiem konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z uruchomieniem nowego kierunku.

Pracodawcy pytani o pożądane z ich punktu widzenia zmiany w systemie kształcenia zawodowego wskazywali m.in. na konieczność zwiększenia liczby godzin zajęć praktycznych odbywanych w rzeczywistych warunkach pracy. Tymczasem według ankietowanych przez NIK powiatów 21 proc. prowadzonych przez nie szkół boryka się z problemem zapewnienia uczniom dostatecznej liczby miejsc dla odbycia praktyk zawodowych. Rozwiązaniem tych problemów może okazać się, wprowadzony przez MEN dualny system szkolnictwa zawodowego, w którym umiejętności praktyczne uczniowie zdobywają podczas zajęć u pracodawców.

Do rozwinięcia systemu dualnego potrzebne jest lepsze powiązanie kształcenia z lokalnymi przedsiębiorcami. Należy stworzyć mechanizmy współpracy pomiędzy zakładami pracy, samorządem terytorialnym i Ministerstwem Edukacji Narodowej.

Wprowadzając system dualny Polska korzysta z doświadczeń niemieckich, gdzie praktyczna część nauki zawodu u pracodawców funkcjonuje od wielu lat. Organizacje zrzeszające przedsiębiorców i pracodawców zauważają jednak, że niemieckiego systemu nie da się wprost przełożyć na polski rynek.

Czytaj dalej na następnej stronie...



Tagi:
źródło: