| Autor: redakcja1

Czerwcowa poprawa nastrojów konsumentów

Otwieranie gospodarki i stopniowy powrót społeczeństwa do codziennej rutyny wpłynęły w czerwcu na zdecydowaną poprawę nastrojów, choć nadal jeszcze daleko do poziomu optymizmu sprzed pandemii. Mniej pesymistycznie patrzymy w przyszłość – istotnie poprawiają się oceny przyszłej finansowej sytuacji gospodarstwa domowego oraz przyszłej sytuacji gospodarczej kraju.

Czerwcowa poprawa nastrojów konsumentów
Barometr Nastrojów Konsumenckich GfK, czyli syntetyczny wskaźnik ilustrujący aktualne nastroje wśród polskich konsumentów, wyniósł w czerwcu -15,2 i był wyższy o 8 p.p. w stosunku do poprzedniego miesiąca.

W czerwcu składowe Barometru Nastrojów Konsumenckich kształtowały się następująco:
  • spadły oceny bieżącej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego – spadek o 1,9 p.p., z poziomu -11,6 do -13,5;
  • istotnie wzrosły oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego – wzrost o 11,7 p.p., z poziomu -23,9 do -12,2;
  • istotnie wzrosły oceny przyszłej sytuacji gospodarczej kraju – wzrost o 20,8 p.p., z poziomu -54,6 do -33,8;
  • wzrosła skłonność do zakupów – wzrost o 1,6 p.p., z poziomu -2,8 do -1,2.
Kwietniowe historyczne załamanie nastrojów konsumenckich było wyrazem społecznego szoku, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społeczno-gospodarczym. Jego skala wynikała w głównej mierze z zaskoczenia i braku narzędzi do realnej oceny sytuacji, mniej z racjonalnej ewaluacji okoliczności i potencjalnych konsekwencji. Odczyty notowań indeksu nastrojów konsumenckich w maju i czerwcu prowadzą do wniosku, iż poszczególne składowe indeksu ulegają obecnie stopniowej kalibracji, a oceny respondentów są w mniejszym stopniu zasilane emocjami, a w coraz większym pragmatycznymi przesłankami.

Z jednej strony nadal spadają oceny bieżącej sytuacji finansowej własnego gospodarstwa domowego w porównaniu do sytuacji sprzed 12 miesięcy (negatywna dynamika maleje, w maju spadek o 9,7 p.p., w czerwcu „już tylko” o kolejne 1,9 p.p.), ale zdecydowanie lepiej zaczynamy postrzegać przyszłość – zarówno własnego gospodarstwa domowego, jaki całej gospodarki – w 12-miesięcznej perspektywie. W okresie maj-czerwiec obie składowe indeksu ilustrujące te oceny odrobiły odpowiednio po 23,7 oraz 36,5 p.p. Rozbudowane państwowe i unijne wsparcie w postaci stymulujących pakietów bodźców ekonomicznych bez wątpienia są czynnikami przyczyniającymi się do hamowania negatywnych zjawisk wywołanych pandemią oraz skłonności do formułowania ujemnych ocen.

Jednak w krótkookresowej ocenie sytuacji, pomimo dostrzegalnego światełka w tunelu, należy podkreślić, iż jest ona nadal krucha i niepewna. Negatywne konsekwencje otwarcia się społeczeństw i rynków (co za tym idzie większej ekspozycji ludzi na wirusa) oraz wyraźnie liczny odsetek respondentów przekonanych o możliwej drugiej fali zachorowań, mogą skierować odsetki zakażonych oraz odczyty nastrojów konsumenckich znowu w niepożądanym kierunku. Jednocześnie skutecznie hamując mozolnie odbudowywany popyt konsumencki.


Tagi:
źródło: