Reforma KRUS-u ma dotknąć tylko najbogatszych

Rząd szuka oszczędności. Musi zebrać 120 mld złotych. Po reformie do zbiórki ma się dołożyć także KRUS.

 

O reformie KRUS-u (Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego) mówi się nie od dziś i było też już sporo pomysłów. Oczywiście te rządy, które zapowiadały potrzebę przeprowadzenia zmian miały rację. Niemniej jednak z realizacją zamierzeń już nie było już aż tak różowo jak to w przypadku obietnic przedwyborczych.

 

Być może teraz nastąpią zmiany. Rząd tnie koszty gdzie tylko może. Dlaczego więc nie w KRUS-ie? Po reformie, oszczędności mają sięgnąć około 500 mln złotych. Niestety to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Jednakże z takich małych jakby się wydawało kwot można uzbierać niezłą sumę.

 

W związku z tym zrodziło się pytanie, otóż czy te 500 mln złotych na coś się zda? Oczywiście, że tak. W końcu nie możemy z jednego źródła wyciągnąć tyle pieniędzy, ile potrzebujemy. Zmiany w KRUS-ie mają być niekorzystne dla bogatszych rolników. Na rolników objętych KRUS-em już wkrótce może zostać nałożony podatek dochodowy. Będzie to bardziej sprawiedliwe dla biedniejszych rolników, bo dotychczas ci zamożniejsi nie płacili adekwatnej sumy na KRUS w stosunku do swoich możliwości. Te zmiany byłyby rewolucyjne, ale jednak poczekajmy na ich realizację.



Tagi: