| Autor: mikolaj

Duże zagrożenie pożarowe - uważajmy w lasach

Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego obowiązuje w wielu lasach, zwłaszcza w południowo-wschodniej części kraju. Leśnicy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i przypominają o zakazie używania w lesie otwartego ognia.

Duże zagrożenie pożarowe - uważajmy w lasach

Ostatnia fala upałów sprawiła, że w wielu miejscach ściółka w lasach jest bardziej sucha niż papier. Dotyczy to nawet regionów pogórza i gór, gdzie ze względu na charakter terenu i drzewostanów zagrożenie jest zwykle znikome i dla tych obszarów nie prowadzi się prognoz pożarowych. – Ściółka i runo w podkarpackich lasach są przesuszone, wysycha też trawa na śródleśnych polanach. Mimo to wstrzymujemy się z wprowadzaniem zakazów wstępu do lasu. Są wakacje, ludzie muszą mieć możność ucieczki z miasta - mówi Edward Balwierczak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Lasy w Polsce ze względu na dominację drzewostanów iglastych są wyjątkowo zagrożone przez ogień. Leśnicy codziennie od 1 kwietnia do 31 października określają stopnie zagrożenia pożarowego na danym terenie na podstawie pomiaru wilgotności ściółki sosnowej w lesie, wilgotności powietrza oraz współczynnika opadowego. Stopień zagrożenia pożarowego w lasach obserwować można na codziennie aktualizowanej mapie dostępnej na stronie lasy.gov.pl.


Teraz największe zagrożenie występuje na obszarze województw: podkarpackiego, małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, opolskiego, a także na Podlasiu, ale sytuacja szybko się zmienia. Leśnicy liczą na zapowiadane przez meteorologów opady w końcu tygodnia i spadek temperatury w dniach następnych. Pozwoliłoby to uniknąć wprowadzania okresowych zakazów wstępu do lasu; one są ogłaszane, gdy przez 5 kolejnych dni wilgotność ściółki, mierzona o godzinie 9.00 rano, spada poniżej 10 proc. Obecnie ograniczenia w korzystaniu z lasów obowiązują jedynie w 7 z 430 nadleśnictw LP w całej Polsce, lecz w każdym z tych przypadków wynikają one z innych przyczyn niż zagrożenie pożarowe.

W rekordowo upalny czwartek 8 sierpnia w całej Polsce w lasach wszystkich własności wybuchło 151 pożarów – był to najgorszy pod tym względem dzień w tym roku. Od początku roku do dziś lasy paliły się 3139 razy, najczęściej w kwietniu i lipcu. W tym samym okresie rok wcześniej pożarów było niemal dwa i pół razy więcej. Wpływ na to miały m.in. tegoroczna długa zima i deszczowa wiosna. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda w Lasach Państwowych. Choć LP zarządzają 77% lasów w Polsce, na ich terenie od początku roku powstało 1270 pożarów lasów, czyli tylko około 40% odnotowanych we wszystkich lasach. Spłonęło nieco ponad 210 ha państwowych lasów. Do małej liczby pożarów, zwłaszcza dużych, przyczynia się sprawny system przeciwpożarowy, na którego utrzymanie i rozwój LP wydają rocznie 70-80 mln zł (setki wież obserwacyjnych, tysiące punktów czerpania wody, patrole lotnicze, własne samochody gaśnicze) oraz dobra współpraca leśników ze strażakami. Pożary są szybko wykrywane i tłumione, nim zdążą się rozprzestrzenić. Dlatego jak dotąd bardzo mała jest też przeciętna powierzchnia jednego pożaru w państwowych lasach (0,17 ha).

Ogólnodostępne państwowe lasy to wspaniałe miejsce na wakacyjny wypoczynek dla każdego. Leśnicy proszą jednak o ostrożność i przestrzeganie przepisów - dla własnego bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie powinniśmy używać otwartego ognia w lesie ani bliżej niż 100 m od ściany lasu. Ognisko lub grill możemy urządzić wyłącznie w specjalnie przygotowanych do tego i oznaczonych miejscach, po uzgodnieniu z miejscowym leśniczym. Nie wjeżdżamy do lasu pojazdami silnikowymi - jest to zabronione, a od rozgrzanego podwozia może też pójść iskra. Nie wyrzucamy śmieci do lasu, również dlatego, że wśród nich jest zwykle wiele materiałów łatwopalnych.



Tagi:
źródło: