W 2016 r. globalny handel mlekiem PMP pozostanie niezmienny i wyniesie 2,6 mln ton

FAO szacuje, że globalny handel mlekiem PMP w 2016 r. pozostanie niezmienny i wyniesie 2,6 milionów ton. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na rynek w tym roku jest oczekiwane ożywienie popytu ze strony Chin. Przywóz w tym kraju po pierwszych sześciu miesiącach 2016 r. zanotował 25% zwyżkę w odniesieniu do porównywalnego okresu roku poprzedniego.

W 2016 r. globalny handel mlekiem PMP pozostanie niezmienny i wyniesie 2,6 mln ton
 
Utrzymujące się niskie ceny na rynkach globalnych mogą pobudzić import na wielu istotnych rynkach, między innymi w Algierii, Wietnamie, Omanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bangladeszu, Kubie i Sri Lance.
 
Ożywienie światowego popytu przywozowego na PMP w 2016 r. prawdopodobnie będzie mieć korzystny wpływ na sprzedaż przez UE. Jednakże ograniczona produkcja mleka w Nowej Zelandii i Argentynie może oznaczać, że eksport wyhamuje. Dużo będzie zależało od ruchów cenowych PMP wobec innych produktów oraz ilości wyprodukowanego mleka w obu państwach w drugiej połowie 2016 r. W przypadku Nowej Zelandii, wywóz w głównej mierze zależał od zapotrzebowania importowego Chin. To doprowadziło do wzrostu konkurencyjności sprzedaży na innych rynkach, w tym Algierii, Wenezueli, Malezji, Wietnamie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Nigerii.
 
W ocenie analityków BGŻ BNP Paribas, utrzymujące się niskie ceny wyrobów mleczarskich na rynkach globalnych prawdopodobnie przyczynią się do ożywienia światowego popytu, zwiększając handel o 1,5% do 73,2 mln ton w ekwiwalencie mleka w 2016 r. Taka sytuacja wynika z zawirowań na rynku w 2015 r., kiedy ostra zniżka eksportu do Chin i kontynuacja rosyjskiego embarga na dostawy z niektórych krajów przyczyniły się do odnotowanej stagnacji.
 
Największą siłą napędową ożywienia w handlu jest nieprzerwana zwyżka importu do Azji, w tym do Wietnamu, Bangladeszu, Sri Lanki i Korei Południowej, a także ograniczone ożywienie zapotrzebowania na wwóz w Chinach i w innych regionach, jak również zwiększone zakupy dokonywane przez Rosję, USA i Algierię. Spadku przywozu można się za to spodziewać się w Nigerii, Wenezueli, Arabii Saudyjskiej, Jemenie i Brazylii.
 
UE pod kątem sprzedaży najprawdopodobniej obejmie prowadzenie wśród czołowych eksporterów zaspokajających wzrastający popyt importowy. Sprzedaż powinna zwiększyć się o 4,1% do 19,2 mln ton w ekwiwalencie mleka. Co plasuje UE na tym samym poziomie co Nowa Zelandia, czyli z 26% udziałem w handlu światowym i ustanawia te dwa obszary dwoma największymi dostawcami wyrobów mleczarskich.
 
Wzrost wysyłki eksportu w UE wynika z większej produkcji mleka, ograniczonej zwyżki spożycia na rynkach wewnętrznych oraz korzystnego kursu wymiany EUR/USD. Szacuje się też większą zewnętrzną sprzedaż Białorusi, która zwiększy się za sprawą ożywionego handlu z Rosją. Na obszarze Oceanii niskie globalne ceny najprawdopodobniej ograniczą produkcję, a tym samym zauważy się wzrost eksportu. Tymczasem wyższe ceny krajowe w USA w odniesieniu do tych utrzymujących się na rynkach globalnych prawdopodobnie ograniczą krajowy eksport.


Tagi:
źródło: