Problem z jabłkiem

Od 1 stycznia 2011 roku rosyjski rynek przestanie przyjmować nasze jabłka?

 

Zamieszanie w branży sadowniczej jest zrozumiałe. Wszystko przez to, że nasi Wschodni sąsiedzi chcą, aby certyfikaty pozwalające eksportować jabłka, wydawało prywatne stowarzyszenie. Jeżeli tak by się stało, to mogłoby to oznaczać ogromne problemy naszych sadowników, a nawet bankructwo, gdyż są oni uzależnieni od eksportu.

 

Na odzew Ministerstwa Rolnictwa nie trzeba było długo czekać. Resort od razu uspakajał, bo tak ważne dokumenty ma prawo wydawać rządowa administracja, a nie prywatna.

 

Eksporterzy do tej pory nie do końca wiedzą, czy od nowego roku będzie można wysyłać towar na Wschód. Co więcej, otóż wprowadzenie takich zasad przez Rosję będzie łamało zarówno prawo polskie jak i unijne, a certyfikaty może wydawać tylko Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin.

 

Minister dodaje też, że ze strony rosyjskiej do tej pory nie przychodzą informacje o jakimkolwiek zakazie eksportu, a wręcz przeciwnie, zainteresowanie polskimi produktami rośnie.



Tagi: