Tajemnice drewna sprzed wieków...

Drewno wydaje się materiałem stosunkowo mało odpornym na zewnętrzne warunki: gnije, jest niszczone przez owady i mikroorganizmy. Dlaczego więc archeolodzy wciąż odkrywają nowe drewniane znaleziska? Jakim cudem coś zrobionego z drewna kilkuset, a nawet kilka tysięcy laty temu przetrwało do dziś w niemal nienaruszonym stanie?

Tajemnice drewna sprzed wieków...
Kluczową kwestią dla przetrwania drewnianego obiektu jest środowisko, w jakim przebywa. Jednym z nich jest słodka woda: tzw. mokry stan ochronny sprawia, że drewno nie jest atakowane przez większość zagrażających mu grzybów. Co najwyżej zmienia się jego kolor: garbniki zawarte w drewnie reagują ze związkami żelaza obecnymi w wodzie i zmieniają swoją barwę najpierw na szarą, a potem – czarną. Jeszcze inaczej sprawa ma się z węglami drzewnymi: zachowują one strukturę drewna, a przy tym przestają być jadalne dla grzybów i owadów. Dzięki temu zwęglone obiekty bez szwanku przetrwają w płytkich warstwach ziemi – w warunkach bardzo niekorzystnych dla samego drewna.
 
Właśnie tego typu obiekty badają nie tylko archeolodzy, lecz także specjaliści z Wydziału Technologii Drewna SGGW w Warszawie. Dr hab. inż. Paweł Kozakiewicz, prof. SGGW i dr inż. Agnieszka Jankowska z Katedry Nauki o Drewnie i Ochrony Drewna przeprowadzili badania próbek drewna pochodzącego z broni znalezionej w jeziorze w Lubanowie. Próbki były niewielkie – miały odpowiednio 7 mm, 6 mm i 46 mm długości – i silnie zanieczyszczone, dlatego trzeba było je zidentyfikować, używając do tego specjalistycznego mikroskopu elektronowego.
 
Już na podstawie tak małych elementów specjaliści są w stanie wyciągnąć wiele wniosków. Badacze zbadali strukturę drewna – wielkość i ułożenie naczyń, szerokość oraz układ i szerokość przyrostów rocznych(czyli śladów po cyklicznym „poszerzaniu się” pni drzew w ciągu roku) i ustalili, że do wyrobu broni użyto dębu i jesionu: drewno obu tych gatunków jest sprężyste i wytrzymałe, a wąskie przyrosty ułatwiają obróbkę. Dobór materiału, biorąc pod uwagę jego przeznaczenie, był więc bardzo trafny.
 
Ale to nie wszystko:  z całych promieni strzał i oszczepów zachowały się tylko zwęglone fragmenty drewna zakute w grotach.  „Próbki były dobrze zachowane, a drewno w środowisku słodkiej wody jest narażone na procesy, które po kilkuset latach doprowadziłyby do całkowitego rozkładu, tzw. szarego, a przynajmniej znacznego uszkodzenia struktury drewna” – tłumaczy Paweł Kozakiewicz. Oznacza to, że drewno prawdopodobnie uległo zwęgleniu już podczas wytwarzania broni: okuwania rozgrzanym metalem.
 
Uzyskane wyniki badań posłużą teraz innym specjalistom do odtworzenia szczegółów dotyczących dawnej kultury i kontaktów na szlakach handlowych. Każdy detal znaleziony na stanowisku archeologicznym jest przekazywany do specjalistów, którzy – tak jak pracownicy WTD – dokładnie go badają, a efekty tych badań stopniowo uzupełniają archeologiczno-etnograficzną układankę. 


Tagi:
źródło: