Brak gotowości UE na zakaz pojedynczych kojców dla loch

Dosyć duża liczba producentów trzody chlewnej w Unii Europejskiej nie zdąży usunąć pojedynczych kojców dla ciężarnych loch.


Niestety w związku z zaistniałą sytuacją wielu producentów będzie musiało zamknąć firmę. Wszystko to za sprawą dyrektywy Rady nr 2008/120/WE, która dotyczy dobrostanu trzody chlewnej, stosowanie kojców indywidualnych dla macior po pierwszych czterech tygodniach ciąży zostanie zabronione z dniem 1 stycznia 2013 roku.

 

Według przepisów maciory należy utrzymywać w kojcach grupowych od czwartego tygodnia ciąży do jednego tygodnia przed planowanym terminem oproszenia. Niestety zaledwie jedna trzecia hodowców przystosowała swoje przedsiębiorstwa do grupowego systemu utrzymania loch. Już 30-40 procent francuskich hodowców, którzy to utrzymują prawie połowę krajowego pogłowia trzody chlewnej, dostosowała się do nowych zasad. Podobnie jest we Włoszech i Hiszpanii. Z kolei drobni hodowcy raczej zrezygnują z dalszego chowu.

 

Zdecydowanie lepiej wypada w tym względzie Holandia, Dania oraz Irlandia, gdzie na dzień dzisiejszy już 60-70 procent pogłowia trzody jest utrzymywane w grupowych kojcach. Niemniej jednak niewielka ilość duńskich producentów liczy się z zaprzestaniem działalności przed rokiem 2013, aczkolwiek przeważająca ilość hodowców planuje zwiększenie hodowli.

 

Jak ocenia polska delegacja, inwestycję w kojce dla pojedynczych loch podjęła tylko nieznaczna liczba klientów, a to oznacza spełnianie nowych wymogów. Dlatego też austriacka delegacja zgodziła się na udzielenie derogacji dla hodowców trzody chlewnej, którzy w ostatnim czasie zainwestowali w pojedyncze kojce.

 

Z kolei Niemcy przewidują spore trudności związane z zastępowaniem małych chlewni przez duże gospodarstwa. Nie w tym dziwnego, skoro niemiecka opinia publiczna coraz wyraźniej oponuje hodowaniu trzody na skalę przemysłową. Niemniej jednak najsłabiej przygotowani na dostosowanie się do nowego rozporządzenia są Grecy oraz Węgrzy.



Tagi: