| Autor: redakcja12

Automatyzacja to nowa szansa dla branży komunalnej

W miastach powstają nowe skwery czy parki, a dotychczasowe punkty zieleni są coraz lepiej przyozdabiane. Przed pracownikami firm i zakładów pielęgnujących zieleń miejską pojawiają się nowe zadania, które wymagają operowania wielofunkcyjnymi i zautomatyzowanymi maszynami. Pozwalają one na szybszą i bezpieczniejszą pracę, bez zaangażowania dodatkowych pracowników.

Automatyzacja to nowa szansa dla branży komunalnej
Branża komunalna świadczy szeroki wachlarz usług, które o każdej porze roku wymagają innych prac. Pielęgnacja zieleni, zamiatanie ulic, odśnieżanie czy przewóz ciężkich lub sypkich materiałów to tylko niektóre z zadań stawianych przed firmami i zakładami dbającymi o miejską estetykę. Najwięksi producenci sprzętu dla branży komunalnej dostrzegają rosnące wymagania swoich klientów. Kluczowa okazuje się automatyzacja maszyn, która zapewnia ich operatorom większą wygodę i szybszą realizację zadań. – Zauważamy, że jest potrzeba, by sprzęt ewoluował w kierunku skupiania wielu narzędzi w jednej maszynie. Firmom,które świadczą usługi dla samorządów i zakładom komunalnym zależy na tym, aby jeden operator był w stanie wykonać tą samą maszyną kilka różnych prac w niewielkim odstępie czasowym. Chodzi o to, by na przykład podczas pracy na jednym obszarze, mieć możliwość wykonania różnego typu zadań za pomocą jednej maszyny, którą w szybki i łatwy sposób dostosujemy do aktualnych wymagań – tłumaczy Robert Łoza z John Deere Polska. 
 

Niewielki i sprytny ciągnik 1026R

 
Dużym zainteresowaniem branży komunalnej cieszą się niewielkie zautomatyzowane ciągniki, które pozwalają na wjazd w wąskie uliczki, do parków czy skwerów w centrach miast. Cenią to szczególnie operatorzy maszyn, którzy w krótkim czasie muszą zmienić kilka narzędzi bez korzystania z pomocy dodatkowego pracownika. Taką automatyczną opcję posiada m.in. ciągnik 1026R od John Deere. Bezproblemową zmianę narzędzi zapewnia przedni podnośnik typu Quik-Tatch, którym dysponują maszyny amerykańskiego producenta. W rezultacie dzięki jednemu podnośnikowi można szybko wymienić m.in. pług do śniegu na szczotkę zamiatającą. Model 1026R posiada również unikatowy system AutoConnect, który zapewnia szybki montaż i demontaż międzyosiowego agregatu koszącego oraz system automatycznego zaczepiania ładowacza czołowego H120 – oba bez konieczności używania narzędzi. – Zastosowane systemy szybkiej wymiany narzędzi i wyposażenia dodatkowego pozwalają na bezproblemowe i łatwe uzbrojenie maszyny w czasie poniżej jednej minuty bez użycia żadnych dodatkowych narzędzi – dodaje Robert Łoza.
 

Atutem CommandCut
 

Analizując rynek ciągników, które dobrze mogą przysłużyć się branży komunalnej, warto zwrócić uwagę na model 2036R od John Deere. Podobnie jak model 1026R posiada system AutoConnect, 3-puntkowy p rzedni podnośnik czy możliwość szybkiego montażu i demontażu ładowacza czołowego. John Deere w ciągniku 2036R zapewnia dodatkowo system CommandCut. To zmodernizowany układ unoszenia agregatu koszącego pozwalający na szybką i precyzyjną regulację agregatu pokrętłem i dźwignią. Obsługa elementów jest prosta, a atutem jest umieszczenie pokrętła wysokości koszenia (HOC) oraz dźwigni unoszenia/opuszczania na konsoli prawostronnej, ułatwiając pracę operatorowi. System CommandCut blokuje użycie WOM, gdy agregat jest w położeniu montażowym, by zapobiec obrotom WOM i uszkodzeniu noży agregatu koszącego. Eliminuje również potrzebę korzystania z układu hydraulicznego. Umożliwia to wykorzystanie hydrauliki do innych narzędzi i funkcji ciągnika, np. zbiornika wysokiego wyładunku. Producent ograniczył również liczbę podzespołów hydraulicznych, dzięki czemu doprowadził do zmniejszenia miejsc z ryzykiem przecieków, szczególnie podczas pracy na wrażliwej murawie. Większa automatyzacja dotyczy również pracy operatora w kabinie. Może on liczyć na wiele ułatwień, m.in. czytelny interfejs graficzny, możliwość włączenia blokady transportowej z fotela czy bezproblemowe ustawienie wysokości koszenia.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: