| Autor: redakcja1

Chiński czosnek z przemytu zalewa Europę

Głównymi krajami narażonymi na przemyt czosnku z Chin są Polska, Włochy oraz Wielka Brytania, a od momentu wprowadzenia wysokich ceł w Unii Europejskiej to niezły biznes.

Chiński czosnek z przemytu zalewa Europę
Zdaniem eksperta Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF), nieprawidłowości i nadużycia przy sprowadzaniu chińskiego czosnku odnotowywane są już od lat '90, ale dopiero skutki są odczuwalne dla budżetu Unii Europejskiej od 2001 roku. To właśnie w tym roku zostało wprowadzone cło w wysokości 9,6%, a także 1200 euro za tonę w przypadku przekroczenia rocznej kwoty importowej opiewającej na 59 tysięcy ton, gdzie 34 tysiące ton sprowadzane jest z Chin.

Jak zaznacza Pavel Borkovec z OLAF, cytowany przez BBC - Na przemycie czosnku z Chin w ciągu kilku lat UE straciła miliony euro, nie licząc pośrednich strat odniesionych przez europejskich producentów i uszczuplenie ich udziału w rynku z powodu nieuczciwej konkurencji. Większość członków UE została w jakiś sposób poszkodowana, ale Wielka Brytania, Włochy i Polska to główne cele przemytniczych operacji.

Polskie służby celne we współpracy z OLAF w styczniu 2011 roku przechwyciły blisko 144 tony czosnku z Chin, gdzie w dokumentach zdeklarowany był jako cebula. Cło jakie należało zapłacić za ten wolumen wyniosło 180 tysięcy euro. Według Pavla Borkovca, najczęściej w dokumentach widnieją informacje o tym, że warzywo to pochodzi z kraju, z którym to Unia Europejska nie ma umowy o preferencjach celnych jak Egipt czy Turcja. Innym rozwiązaniem jest podawanie czosnku jako warzywa czy owocu, a także deklaracja, że tylko przewożą go przez Unię Europejską, chociaż rzeczywistość jest zupełnie inna.
 
Przykładem może być sprawa złapanego w grudniu 2012 roku obywatela Wielkiej Brytanii - Murugasana Natarajana skazanego na 6 lat pozbawienia wolności, który próbował przemycić do kraju czosnek z Chin podając w dokumentach, że to jest imbir. Przyprawa ta nie podlega ocleniu, na czym miał zarobić 2,5 mln euro. Sprawa wyszła na jaw, gdyż temperatura w kontenerze była zbyt niska dla imbiru, ale idealna dla czosnku.

W tym miejscu warto także wspomnieć dokonania szwedzkich celników, którzy przechwycili blisko 1000 ton chińskiego czosnku o wartości 10 mln euro. Czosnek miał zostać przewieziony z Norwegii do Szwecji i nie został zdeklarowany do oclenia. Procederem tym trudnił się międzynarodowy gang.
Według oceny Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), w 2010 roku Chiny wyprodukowały blisko 18,5 mln ton czosnku, co stanowi 80% globalnej produkcji. Natomiast w Unii Europejskiej czosnek jest uprawiany we Francji, Hiszpanii, Bułgarii, Polsce, Rumunii, a także we Włoszech i na grzech.


Tagi:
źródło: