| Autor: redakcja1

Niszczycielskie burze, fale upałów a zmiana klimatu

Fale upałów topiące asfalt na ulicach, gwałtowne ulewy zamieniające drogi w porywiste rzeki zaczynają być powszechne. Wysokie temperatury i burze to coraz częściej występujące zjawiska, stanowiące niebezpieczeństwo przede wszystkim dla ludzi. Dlaczego się tak dzieje? Czy właśnie tak wygląda globalne ocieplenie?

Niszczycielskie burze, fale upałów a zmiana klimatu
Globalne ocieplenie to wzrost średniej temperatury powierzchni lądów i oceanów. Jednak podwyższona temperatura to nie wszystko. Innymi oznakami globalnego ocieplenia są wzrost poziomu morza, topnienie lodowców, lądolodów i lodu morskiego czy zmiany zasięgu występowania roślin i zwierząt. Mimo, że są to bardzo istotne objawy zmiany klimatu – mieszkańcy Europy, aż tak bardzo ich nie odczuwają. Głównym niebezpieczeństwem, nie tylko dla Europejczyków, są za to coraz częściej występujące ekstremalne susze, fale upałów i ulewy.
 
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej stale wydaje nowe ostrzeżenia meteorologiczne mówiące o burzach z gradem oraz upałach. Przykładowo, 28 czerwca IMiGW ostrzega, że aż w 7 województwach powinniśmy spodziewać się upałów, natomiast w 5 kolejnych wystąpią burze z gradem.
 
Deszcze paraliżujące miasta
 
Na całym świecie instytucje badawcze zbierają dowody na zachodzenie zjawiska zmiany klimatu. Występowanie zjawisk ekstremalnych tylko utwierdza naukowców w tym przekonaniu.  W tym roku już niejednokrotnie obserwowaliśmy załamanie się pogody. Ulewne deszcze, podtopienia a nawet powodzie często nawiedzają Polskę. Przykładem jest ulewa która w maju nadciągnęła nad Białystok. W przeciągu niecałych 4 godzin w  mieście spadło aż 70 litrów wody na metr kwadratowy. Łącznie podczas trwającego 9 godzin deszczu spadło blisko 90 litrów wody na metr kwadratowy, to więcej niż powinno spaść przez 1,5 miesiąca. Dla porównania, średnia miesięczna suma opadów w maju dla tej miejscowości wynosi 63,6 litrów na m2 (średnia wieloletnia z okresu 1981-2010). Podobna sytuacja miała miejsce również w czerwcu, gdy padający deszcz z gradem sparaliżował miasto i Białystok ponownie znalazł się pod wodą.
 
Intensywne opady paraliżują miasta. Zalania powodują utrudnienia w ruchu, zniszczenia i ogromne straty. Kanalizacja która nie jest w stanie pomieścić tak dużą ilość wody w tak krótkim czasie zamienia ulice w niebezpieczne rzeki, a parki w jeziora.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: