Ubezpieczenie rzepaku

Ubezpieczenia upraw rzepaku dominują przede wszystkim w województwie wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim, dolnośląskim gdzie tworzy się swego rodzaju zagłębie rzepakowe.

- Na uprawy rzepaku ozimego, który doświadcza czynników atmosferycznych i innych, za które zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności, mówię tutaj o zwierzynie leśnej, o szkodnikach, o chorobach, czasami o błędach agrotechnicznych, doświadcza czynników atmosferycznych od momentu wysiania właściwie. Dlatego też w przypadku ozimin, oczywiście, że warto ubezpieczyć, objąć ochroną ubezpieczeniową uprawę ozimą od skutków złego przezimowania – wyjaśnia Krzysztof Szczepański, Ekspert Główny Spec. Obsługi Szkód Majątkowych PZU.
 
Na skutki złego przezimowania upraw składa się kilka czynników, które mogą wystąpić jednocześnie na całym polu, czy też pojawić się pojedynczo. Wśród nich wymienia się wymoknięcia, wymarznięcia, wysuszenie, wypalenie i wysmolenie roślin. Mogą one powodować szkody całkowite, tj. uszkodzić lub zniszczyć wszystkie rośliny na całej plantacji bądź też częściowo. W przypadku częściowego uszkodzenia plantacji, np. wskutek stagnowania dłużej śniegu czy wody zwłaszcza gdy rośliny wchodzą w stan wiosennej wegetacji, straty mogą być traktowane jako całkowite danego fragmentu plantacji.
 
- Rośliny zamierają no i następuje strata i powierzchniowa, a przełożone jest to od razu na stratę finansową, bo z tego kawałka uprawy nie otrzymam plonu, a o to najbardziej nam chodzi. Czyli czy warto ubezpieczyć? Tak. Jeszcze raz podkreślam, warto ubezpieczyć. Czy to uprawy ozime czy to uprawy jare, zawsze tak, bo to nasz majątek poddany działaniom atmosferycznym, a dzisiaj te są nieobliczalne – podkreśla Krzysztof Szczepański.
 


Tagi:
źródło: