| Autor: kkj6

Rolnicy starają się o zniesienie zakazu używania mączek mięsno-kostnych do karmienia zwierząt

Gospodarze apelują do władz Unii Europejskiej o zweryfikowanie zakazu dotyczącego używania mączek mięsno-kostnych, który został wprowadzony kilka lat temu. Ciągłe poszukiwania tanich pasz oraz pytanie o to co jest lepsze mączki mięsno-kostne czy zmodyfikowana soja, popchnęły ich do tego typu działań.

Rolnicy starają się o zniesienie zakazu używania mączek mięsno-kostnych do karmienia zwierząt


W związku z tym, domagają się oni przyspieszenia prac nad ustawą, która ponownie dopuści mączki do użytku w gospodarstwach jako dodatek do pasz. Uważają, że wystarczy zmienić kilka przepisów aby zagwarantować, że karma ta będzie w 100 procentach bezpieczna.


Niemniej jednak, decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero w drugiej połowie roku, podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.


Kilka lat temu choroba szalonych krów (BSE) przyczyniła się do wprowadzenia zakazu używania tego typu paszy. Eksperci byli przekonani, że to właśnie ona mogła przyczynić się do nagłych zachorowań tak dużej ilości bydła.


Jednakże wraz z upływem czasu ich wpływ na wybuch epidemii został wykluczony. Dlatego też pojawiły się wnioski o to, by wrócić do karmienia zwierząt mączkami mięsno-kostnymi.


W czasach bardzo drogich pasz białkowych importowanych spoza Europy oraz ciężkiej sytuacji gospodarczej wydaje się, że to najlepszy moment na zniesienie zakazu. W końcu zmodyfikowaną soję w dużym stopniu można zastąpić mączkami.


Jak na razie Unia Europejska nie powiedziała zdecydowanego „nie”. Wymaga jednak, aby wprowadzono dodatkowe zabezpieczenia. Ważne byłoby m.in. to, gdzie dana mączka została wyprodukowana. Poza tym głównym warunkiem byłoby używanie ich jedynie w metodzie krzyżowej. Oznacza to, że mączkami pochodzenia np. drobiowego można by było karmić trzodę chlewną i odwrotnie.


Rolnikom bardzo zależy na przyspieszeniu procesów zmian w prawie. Zastąpienie obecnych pasz mączkami przyczyniłoby się nie tylko do zmniejszenia kosztów produkcji, ale także zwiększyłoby ekonomiczność przedsiębiorstwa.



Tagi: