Kategorie
Zobacz również tu
-
Pistacjowy zawrót głowy
2025-04-29 -
Ceny skupu mleka w Polsce
2025-04-29 -
Ceny drobiu w Polsce (20.04.2025)
2025-04-29
Poznaj produkty
-
Reflektory główne do ciągników Escort RE0584
2011-12-14 -
Zestaw do rozładunku i załadunku towaru
2011-04-06 -
ELEKTRONICZNA WAGA INWENTARZOWA
2016-02-11 -
Łyżka wysokiego wywrotu
2016-01-12
W Polsce jest coraz więcej bezrobotnych rolników
Jak wynika z najnowszych danych, w Polsce może być nawet do kilkuset tysięcy osób zatrudnionych w rolnictwie, które tak naprawdę są bez pracy. Najgorsze jest to, że na dzień dzisiejszy nie ma jednostki, która może im pomóc w znalezieniu zatrudnienia.

Statystyki pokazują, że kilkaset tysięcy z nich pracuje niewiele ponad 3 miesiące w roku lub 3 godziny dziennie. Taki wymiar pracy oznacza, że praktycznie są oni bezrobotni.
Mimo to najczęściej nie są zarejestrowani w urzędach pracy. Naukowcy oceniają, że w Polsce może być aż do miliona gospodarzy bez pracy, specjaliści natomiast szacują tą grupę na pół miliona.
Głównym problemem są małe gospodarstwa, których z roku na rok jest mniej, gdyż unijne przepisy sprawiają, że hodowla zwierząt w tego typu gospodarstwach jest najzwyczajniej nieopłacalna. W związku z tym wielu gospodarzy decyduje się na uprawę roślin, która pochłania zdecydowanie mniej czasu. W praktyce wygląda to tak, że najwięcej pracują wiosną podczas zasiewów i oprysków oraz późnym latem w okresie zbiorów, a resztę czasu mają wolną.
Dlatego też gospodarze chcąc sobie dorobić zaczynają pracować w tzw. szarej strefie. Nawet jeżeli wcześniej mieli legalną pracę to nie mogą zarejestrować się jako bezrobotni, bo nadal są rolnikami. Co za tym idzie? Gospodarze bez pomocy państwowych urzędów pracy nie mogą liczyć na pomoc w znalezieniu nowego źródła dochodu jakim byłaby stałe zatrudnienie. Z kolei gdyby zrezygnowali z prowadzenia małego gospodarstwa utraciliby wszystkie zapomogi ze strony Unii Europejskiej.
Co ciekawe specjaliści twierdzą, że gdyby przyłączyć grupę rolników do rejestrów urzędów pracy, to bezrobocie w Polsce wzrosłoby do poziomu 12-15 procent.
