| Autor: redakcja1

Branża spirytusowa liczy na eksport

Polska wódka jest jedyną globalną marka dostępną na wszystkich rynkach, choć jeszcze w niewystarczającym stopniu – uważa prezes Stowarzyszenia Polska Wódka. Dzięki coraz większemu uznaniu dla polskiej marki w świecie oraz szeroko zakrojonym działaniom promocyjnym eksport wódki powinien z roku na rok rosnąć. W innych krajach flagowe alkohole, jak np. francuski calvados czy szkocka whisky, w znaczącej większości trafiają na eksport. Podobnie może być w Polsce.

Branża spirytusowa liczy na eksport

Produkcja wódki zmalała o blisko 25%

Stawiając na sprzedaż za granicą, producenci wódki rekompensują sobie trudną sytuację na polskim rynku, gdzie w dalszym ciągu odczuwalne są negatywne konsekwencje zeszłorocznej 15-proc. podwyżki akcyzy. Z informacji Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy wynika, że po wzroście tylko dwie trzecie dużych i średnich firm z branży jest rentowne, a produkcja wódki zmalała o blisko jedną czwartą. To wpłynęło na spadek kontyngentu eksportowego w 2014 roku.
 
– Polska wódka jest jedyną polską marką globalną, jeśli chodzi o marki produktowe na rynkach światowych. Jest dostępna wszędzie, choć może nie w takim wymiarze, jak sobie byśmy tego życzyli – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka. – Wierzę, że przyszłością polskiej wódki jest przede wszystkim eksport – eksport produktu doskonale znanego, cenionego przez koneserów, uzyskującego wyższe ceny i w związku z tym mogącego znaleźć swoje solidne miejsce na rynkach całego świata.
 
Przewagą polskiej wódki na rynkach zagranicznych jest to, że jest to produkt z unijnym oznaczeniem geograficznym. Taki certyfikat gwarantuje, że dana marka rzeczywiście jest wytwarzana w Polsce, z zachowaniem określonych procedur i przy użyciu określonych surowców, a to z kolei w oczach konsumentów kojarzy się z wysoką jakością. Samo oznaczenie jednak nie wystarczy – potrzebna jest też duża promocja.

Potrzebna promocja

Szumowski podkreśla, że już teraz Agencja Rynku Rolnego wspiera polską wódkę, podobnie jak promujące eksport resorty i służby dyplomatyczne
 
– Na jesień wstępnie zapowiedziano szeroki wachlarz działań promujących produkty geograficznie wytwarzane w Unii Europejskiej. Komisarz UE ds. rolnictwa wybiera się do Pekinu, gdzie będzie promował produkty oznaczone jako Geographical Identification, w tym polską wódkę – mówi Szumowski.
 
Jego zdaniem, promocja polskiej wódki powinna być powiązana z promocją żywności w ogóle. Poza tym, powinniśmy uczyć się od Francuzów, którzy promując własne potrawy, popularyzują również krajowe wina, calvadosy, koniaki i inne trunki.
 
– Wykorzystujmy do promocji chociażby polskie mięso – nie da się zjeść polskiego tatara bez kieliszka polskiej wódki. Bądźmy dumni z polskiej żywności, która nie ma sobie równej na świecie – podkreśla Szumowski.


Tagi:
źródło: