| Autor: redakcja1

Rośnie zagrożenie pożarami w lasach

Zaledwie kilka cieplejszych dni wystarczyło, aby w lasach wybuchły pożary. W ostatni weekend leśnicy i strażacy wielokrotnie brali udział w akcjach gaśniczych. Tylko w ciągu jednego dnia w lasach zarządzanych przez LP wybuchły 104 pożary.

Rośnie zagrożenie pożarami w lasach
Pierwsze informacje o wiosennych pożarach lasów zaczęły pojawiać się już w sobotę. Na terenie Nadleśnictwa Bytów (RDLP Szczecinek) spłonęło 1,5 ha lasu. Jak wynika z analizy Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Lasu IBL w większości lasów było średnie zagrożenie pożarowe lasu.

Jednak czyjeś nieodpowiedzialne działanie doprowadziło do pożaru. Pomimo bardzo szybkiej akcji służ leśnych i strażaków ogień objął powierzchnię ponad 9 ha., spłonęło też 1,5 ha lasu – napisali na profilu leśnicy z Nadleśnictwa Bytów.

Leśnicy opisują na swoim profilu, że dwa dni po pożarze nadal czuć  swąd spalenizny, pomimo porannego deszczu jeszcze widać unoszący się niewielki dym. I dodają, że mrówki, które straciły mrowisko, niemrawo poszukują swojego miejsc.

Kolejnego dnia, czyli w niedzielę 8 kwietnia, także na terenie szczecineckiej dyrekcji LP doszło do dwóch kolejnych pożarów. Rano wybuchł pożar w okolicach Międzyborza, kilka godzin później płonął las niedaleko Czarnego (Nadleśnictwo Czarne Człuchowskie).

Według nadleśniczego Zbigniewa Wełmińskiego najprawdopodobniej doszło do bezmyślnego podpalenia. Ze wstępnych szacunków wynika, że w okolicach Międzyborza spaliło się ok. 40 arów lasu i 4-5 ha łąk, a w Czarnem spłonęło ok.  60-80 arów młodnika.

Do walki z ogniem wykorzystano samolot Dromader oraz śmigłowiec. W akcji wziął udział także wóz bojowy nadleśnictwa oraz siedem jednostek straży pożarnej.

Niestety, ogień nie ominął również zniszczonego przez ubiegłoroczny huragan Nadleśnictwa Lipusz, na terenie którego, przez niedogaszone ognisko, w ciągu pół godziny spłonęło ponad 3 ha lasu.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: