Czarnkowsko-Trzcianeckie Dożynki

Tegoroczne dożynki w powiecie Czarnkowsko-Trzcianeckim odbyły się w Lubaszu. Wzięli w nich udział mieszkańcy wszystkich gmin wiejskich oraz licznie zaproszeni goście. Uroczystości rozpoczęto mszą świętą dziękczynną w intencji rolników i mieszkańców wsi, po której korowód dożynkowy przemaszerował do amfiteatru w Lubaszu.

Czarnkowsko-Trzcianeckie Dożynki

Podczas uroczystości wręczono nagrody zasłużonym rolnikom oraz ogłoszono wyniki okolicznościowych konkursów. Zaproszeni goście w swych krótkich wystąpieniach doceniali tegoroczny trud pracy rolników, dodatkowo utrudniany przez szczególnie niesprzyjające warunki pogodowe.

Na końcu zabrał głos przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej Krzysztof Grzymała. Poniżej przedstawiamy fragmenty jego wystąpienia.


Szanowni Starostowie, Gospodarze dożynek, dostojni goście. O tym, że bieżący rok był wyjątkowo trudny, mówili już moi poprzednicy, ale my, rolnicy tak jak zawsze spełniliśmy swój obowiązek, zebraliśmy plony, daliśmy Ojczyźnie chleb. Mamy więc czyste sumienie, ale czy mogą tak o sobie powiedzieć politycy, którzy godzą się na Europę dwóch prędkości? Nie tak to miało wyglądać, kiedy namawiano nas do wstąpienia do Unii Europejskiej. W 2013 roku mieliśmy się zrównać dopłatami z krajami starej piętnastki - jakoś się nie zanosi.

Dzisiaj są dożynki, wszyscy nas kochają. Zbliżają się wybory - jeszcze bardziej nas kochają. Ale jak głosowali nasi posłowie, którzy mamią nas dziś pięknymi słówkami, gdy uchwalano bardzo restrykcyjne dla rolników ustawy między innymi: o uboju gospodarczym, sprzedaży bezpośredniej z gospodarstwa, czy nieprzystającą do rzeczywistości tak zwana ustawę "łańcuchową". Czy nasi posłowie nie widzą, że co roku z mapy edukacyjnej Polski znika kilkaset wiejskich szkół, że z braku naboru padają szkoły rolnicze bo młodzi ludzie widzą co się dzieje i nie chcą z tym pięknym ale trudnym zawodem wiązać swojej przyszłości.

Zbliżają się wybory. Idźmy głosować, bo nieobecni nigdy nie mają racji - ale wybierajmy rozsądnie. Nie wybierajmy "spadochroniarzy" z Warszawy, Poznania czy Piły. Mamy kandydatów z naszego powiatu, głosujmy na nich, chociażby po to, by móc w razie potrzeby powiedzieć takiemu prosto w twarz - Panie Pośle, źle Pan mnie reprezentuje. Życzę na dzisiaj udanej zabawy a przy urnach mądrych wyborów.

Szczęść Boże!



Tagi:
źródło: