| Autor: redakcja6

Komary i kleszcze zagrożeniem dla psów

Komary to stali towarzysze letnich ranków i wieczorów. Kleszcze coraz częściej atakują w miejskich parkach i lasach. Oba pasożyty są niebezpieczne dla zdrowia nie tylko ludzi, lecz także zwierząt. Co grozi psom przez nie zaatakowanym tłumaczy dr n. wet. Artur Dobrzyński, specjalista chorób psów i kotów, adiunkt Katedry Chorób Małych Zwierząt z Kliniką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.

Komary i kleszcze zagrożeniem dla psów

Dirofilarioza


Z komarami jesteśmy już niemal zaprzyjaźnieni – są tak naturalnymi towarzyszami spacerów, że chyba żadnego człowieka nie dziwi ich obecność. Co najwyżej irytuje – zwłaszcza, gdy przechadzka skutkuje swędzącymi bąblami. Zarówno w przypadku ludzi, jak i psów bliskie spotkanie z owadem może doprowadzić do poważnych schorzeń i śmierci. Komary przenoszą bowiem dirofilariozę – chorobę pasożytniczą, która pojawiła się w Polsce stosunkowo niedawno. W kraju jest nią zarażonych ok. 11% psów, z czego najwięcej w województwie mazowieckim: w Warszawie to 29%, w Piasecznie 33%, w Żyrardowie 36%, a w Radomiu aż 52%.
Dirofilarioza wywoływana jest przez nicienie, których żywicielami pośrednimi i przenosicielami są komary. Dirofilaria repens, bo tak fachowo nazywa się ten gatunek, to pasożyt, którego dorosła forma kształtem przypomina dżdżownicę, jest tylko trochę od niej mniejsza. Zarażony komar, gdy ukłuje psa, wprowadza do jego organizmu larwy nicieni – mikrofilarie. Z nich powstają dorosłe formy pasożyta. Kopulują ze sobą, w wyniku czego samica składa mikrofilarie. Dostają się one do krwioobiegu, a gdy komar ponownie ukłuje psa, pobiera od niego zarażoną krew. Larwy dwukrotnie linieją w jego organizmie i przybierają formę inwazyjną. Wówczas komary zaczynają przekazywać je kolejnym kłutym przez siebie zwierzętom. Okres prepatentny, czyli trwający od ukłucia komara do powstania dorosłej postaci pasożyta, trwa 8-9 miesięcy.
 
Jak rozpoznać, że nasz pies lub kot został zarażony? W teorii jest to stosunkowo proste: w miejscu ukąszenia powstaje guzek i to w nim rozwija się pasożyt. W praktyce nie jest tak łatwo. Nicienie Dirofilaria repens rozwijają się bardzo powoli, a gdy dorosną, zaczynają wędrówkę. Potrafią przebyć pod skórą nawet 15 cm dziennie. Nie wiadomo, dlaczego to robią, najprawdopodobniej szukają dobrze ukrwionego, zatem dotlenionego, dożywionego miejsca. Dorosłą formę pasożyta spotkać można na terenie całego ciała zwierzęcia, jednakowoż z weterynaryjnego doświadczenia wynika, że spotyka się ją najczęściej w mosznie. Poza tym dirofilarioza nie daje żadnych charakterystycznych objawów, dlatego najczęściej diagnozuje się ją przy okazji innych zabiegów chirurgicznych. Inwazje nicieni u psów często przebiegają bezobjawowo, lecz zdarza się, że pojawiają się umiarkowane, a nawet nasilone objawy, takie jak: zapalenie spojówek, brak apetytu, wymioty, gorączka, posmutnienie, powiększenie węzłów chłonnych, obrzęki. Gdy nicienie namnożą bardzo dużo mikrofilarii, może dojść do embolizacji, czyli zatkania naczyń krwionośnych, a w konsekwencji do niedokrwienia, niedożywienia oraz niedotlenienia poszczególnych narządów wewnętrznych.
Dirofilariozę trudno wykryć, ale łatwo wyleczyć. Diagnoza polega na stwierdzeniu obecności osobników dorosłych w tkankach żywiciela, obecności mikrofilarii we krwi lub wykryciu DNA pasożyta (PCR) albo jego przeciwciał (test ELISA).
 

Borelioza


Niemal 40% polskich kleszczy jest zarażonych boreliozą, chorobą groźną nie tylko dla ludzi, lecz także dla zwierząt. Podobnie jak dirofilariozę ciężko jest ją zdiagnozować, bo często naśladuje przebieg innej choroby. Testy i badania (np. test ELISA, PRC, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego) nie zawsze wychodzą prawidłowo. Jeśli jednak w miejscu ukąszenia przez kleszcza pojawi się krostka, która z czasem zmieni swój kształt na czerwony, zwykle przesuwający się pierścień (tzw. rumień wędrujący), to niemal pewny znak, że czas rozpocząć leczenie boreliozy. W wypadku, gdy leczenie nie zostanie podjęte, po około miesiącu od zakażenia pojawią się kolejne objawy, często przypominające reumatoidalne zakażenie stawów, grypę, wystąpią apatia i brak apetytu. W szczytowej fazie borelioza może atakować narządy wewnętrzne i centralny układ nerwowy. Warto pamiętać, że psa – w przeciwieństwie do ludzi – można przeciw chorobie zaszczepić.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: