| Autor: redakcja1

Rosnące koszty frachtu wpłyną na eksport zbóż

Odnotowywane ostatnio rosnące koszty frachtu, przede wszystkim w segmencie panamaksów, i oczekiwane przez analityków dalsze ich umocnienie, wpłynie pozytywnie na konkurencyjność dostaw zbóż z Unii Europejskiej i krajów basenu Morza Czarnego – informuje FAMMU/FAPA.

Rosnące koszty frachtu wpłyną na eksport zbóż
Przyczyną takiego stanu rzeczy są koszty frachtu z Europy na kluczowe rynki zbytu, czyli do krajów północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, które będą mniejsze w odniesieniu do kosztów frachtu z USA, Australii czy krajów Ameryki Południowej.
 
Największych przewag z tego tytułu należy się spodziewać w przypadku pszenicy. Niemniej jednak może okazać się, że pomimo aktualnej przewagi cenowej amerykańskiej pszenicy nad europejską, dzięki niższym kosztom frachtu do bliżej położonych rynków odbiorów, europejska pszenica będzie bardziej konkurencyjna.
 
Zdaniem analityków, koszty frachtów będą nadal rosnąć i osiągną swój najwyższy poziom w październiku i listopadzie, kiedy to przypada największe zapotrzebowanie na frachty w handlu zbożem. Wcześniejsze zniżki kosztów frachtu były związane ze zmniejszonym popytem na transport węgla, a teraz mogą znowu rosnąć. Dotyczyć to będzie głównie panamaksów.
 
W efekcie powinien zwiększyć się również podstawowy wskaźnik reprezentujący ceny zafrachtowań, kalkulowany przez Bałtycką Giełdę Frachtową – tzw. BDI (Balic Dry Index). Analitycy prognozują jego wzrost w drugiej połowie 2014 r. o blisko 10% z obecnych 900 punktów.
 
Według USDA, w 2014/2015 USA wyeksportuje 25,2 mln ton pszenicy, a to oznacza najniższy poziom sprzedaży od pięciu lat. Całkiem dobry wynik ma z kolei osiągnąć eksport pszenicy z UE. Jest on szacowany na 28 mln ton. Oznacza to najwyższy poziom wywozu po rekordzie zanotowanym w sezonie 2013/2014, który wyniósł 30 mln ton.
 
Prognozy umocnienia pozycji dostawców z basenu Morza Czarnego potwierdzają się w wynikach ostatnich przetargów na wysyłkę pszenicy do Egiptu. GASC preferuje pszenicę rosyjską, ukraińską oraz rumuńską.


Tagi:
źródło: