W 2011 roku upływa termin modernizacji klatek dla kur

Hodowcy kur niosek mają coraz mniej czasu i coraz mniej pieniędzy aby zmodernizować kurniki, a termin mija wraz z końcem obecnego roku.

W 2011 roku upływa termin modernizacji klatek dla kur


Sytuacja nie wygląda ciekawie, bo jak na razie, mniej niż połowa rolników zaczęła proces unowocześniania klatek dla kur zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Zasady są bezlitosne, kto nie zdąży do końca roku, ten powinien zakończyć swoją działalność. Cała nadzieja w naszym ministerstwie, które negocjuje w Brukseli przesunięcie tego terminu przynajmniej o rok.


Wymóg modernizacji klatek dla kur Unia Europejska postawiła pod wpływem organizacji obrońców zwierząt, którzy domagali się takiego kroku. Podkreślali, że nioski są hodowane w fatalnych warunkach np. w zbyt ciasnych klatkach.


Decyzja o wprowadzeniu zmian pojawiła się zanim przystąpiliśmy do Unii Europejskiej. Po przyłączeniu dostaliśmy czas na reorganizację kurników do końca 2011 roku.


Jest co prawda dopiero połowa roku, ale już wiadomo, że nie zdążymy. Dopiero mniejsza część hodowców wymieniła klatki na te zgodne z wymogami Wspólnoty.


Jeżeli wniosek ministra rolnictwa o przedłużenie tego terminu o rok zostanie odrzucony, to Ci, którzy nie zdążą z wymianą będą zmuszeni zaprzestać prowadzenia hodowli. Niemniej jednak, są szanse na wprowadzenie okresów przejściowych, a Unia Europejska jest w miarę otwarta na takie propozycje.


Hodowcy przyznają, że przedłużenie tego terminu byłoby dla nich jedynym ratunkiem, chociażby dlatego, że muszą spłacić kredyty, które zaciągnęli na modernizację klatek. Twierdzą, że nie jest to ich zaniedbanie, a najzwyklejszy brak środków na wymianę. Ci, którzy klatki już spłacili, dawno trzymają swoje nioski w unijnych standardach.


Kompromisem byłoby prawo do produkcji jaj na rynek krajowy dla tych, którzy do końca roku nie zdążą. Jest to jedna z opcji negocjowanych na rozmowach w Brukseli, choć nie jest to zadowalające rozwiązanie dla hodowców, gdyż handel jajami rozwija się głownie dzięki eksportowi.



Tagi: