| Autor: mikolaj

PZHiPZF: Hodowla norek i innych zwierząt futerkowych zagrożona

W branży hodowli norek i innych zwierząt futerkowych znajduje zatrudnienie w sposób pośredni i bezpośredni łącznie 50 000 osób. Inwestorami w tej branży często są osoby, które zdecydowały się na powrót z zagranicy aby w kraju rozwijać swoje inwestycje i tworzyć miejsca pracy.

PZHiPZF: Hodowla norek i innych zwierząt futerkowych zagrożona
Są to również gospodarstwa wielopokoleniowe budowane przez dziesięciolecia przez ojca a potem syna. Często ludzie ci na potrzeby rozwoju swoich gospodarstw, zdecydowali się na zaciągnięcie kredytów, wierząc w pomyślną realizację swoich zamierzeń nie wiedząc że niebawem przyjdzie im się zmierzyć z dużym problemem, gdyż Ministerstwo Środowiska niedawno ogłosiło że norkę amerykańską i jenota zamierza wpisać na „listę roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym  siedliskom naturalnym”

W opinii Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych konsekwencją nowego Rozporządzenia Ministerstwa Środowiska będzie zamknięcie jednej z najbardziej rentownych gałęzi rolnictwa w Polsce, która jako jedyna nie potrzebuje dopłat z innych instytucji państwowych. Próby podejmowania działań zmierzających do likwidacji hodowli zwierząt futerkowych są wynikiem nacisku pseudoekologów lobbujących za zamknięciem kolejnych działów rolnictwa pod pozorem ochrony zwierząt. Próbują oni wymusić zmianę prawa na rzecz konkurencji z innych krajów w których hodowla zwierząt futerkowych jest mocnym filarem gospodarki, a polskie hodowle stanowią olbrzymią konkurencję dla tych krajów.

Hodowla i chów zwierząt futerkowych w Polsce jest jednym z najlepiej zorganizowanych działów rolnictwa. Polska jest obecnie drugim w Europie producentem skór zwierząt futerkowych. Konkuruje w tej branży z Danią. Bardzo zainteresowane tą dziedziną produkcji są Rosja, Chiny i inne kraje azjatyckie. Polscy hodowcy w ciągu kilku lat osiągnęli bardzo wysoką pozycję na światowym rynku futrzarskim dzięki swojej przedsiębiorczości i kreatywności w branży, zainwestowali w produkcję setki milionów złotych.

Ograniczenie hodowli  w Polsce spowoduje wzrost liczby hodowli w Danii i innych krajach Skandynawskich, Nadbałtyckich oraz Rosji. Hodowla przeniesie się również do Chin, gdzie nie są respektowane jakiekolwiek przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt hodowlanych. Rodzi się pytanie czy pseudoekologom chodzi tylko o dobro zwierząt? Czy nie lepiej hodować je w dobrych warunkach w Polsce, gdzie hodowcy są pod stałą kontrolą weterynaryjną, służb sanitarnych oraz ochrony środowiska?

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: