Zobacz również tu

Poznaj produkty

| Autor: redakcja6

Połowy i przetwórstwo ryb bałtyckich (I-VIII 2013)

W okresie od stycznia do sierpnia 2013 roku połowy ryb na Bałtyku kształtowały się na poziomie 119,1 tys. ton i były o 29,3% wyższe niż w tym samym czasie roku poprzedniego – podaje Krzysztof Hryszko w październikowym wydaniu Rynku Rolnego.

Połowy i przetwórstwo ryb bałtyckich (I-VIII 2013)
Według eksperta z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w kolejnych miesiącach wzrostowa dynamika wyraźnie wyhamuje z powodu zablokowania połowów szprotów i śledzi w związku z wykorzystaniem dostępnych przez Polskę kwot połowowych.
 
Warto zauważyć, iż oprócz wykorzystania dostępnych limitów, w omawianym okresie zanotowano również przełowienie kwoty szprotów o 7,7 tys. ton. Zdaniem spacjalisty IERiGŻ, skutkować to będzie w przyszłym sezonie obniżeniem kwoty połowowej o przekroczoną ilość. Szacunki Komisji Europejskiej wskazują, że w 2014 roku kwota połowowa szprotów przyznana Polsce będzie o 11% niższa niż w bieżącym, co przełoży się niekorzystnie na zdolność połowową polskiej floty.
 
Odwrotną tendencję obserwowano w analizowanym okresie w przypadku dorszy. Ich wyładunki spadły bowiem o 21% i ukształtowały się na poziomie 6,5 tys. ton, co stanowiło 35% kwoty połowowej.
 
Według Hryszko, wykorzystanie całej kwoty połowowej szprotów dało odzwierciedlenie w przetwórstwie krajowym ryb. Produkcja ryb mrożonych zwiększyła się ogółem od stycznia do końca lipca około 2-krotnie do poziomu 52,1 tys. ton, przy czym procesom mrożenia poddawane zostały głównie szproty. Wzrosła także o 15% do 31,4 tys. ton produkcja wędzonych łososi. Natomiast wytwórstwo przetworów rybnych i owoców morza łącznie uległo zwiększeniu o 18,2% do 235,6 tys. ton. Należy przy tym zaznaczyć, iżnie dotyczyło to konserw śledzi, w przypadku których odnotowano spadek o 2% do 44,0 tys. ton.
Tagi:
dorsze + połowy ryb + kwoty połowowe + rybołówstwo + łososie + ryby + śledzie + Bałtyk + szproty + Morze Bałtyckie + Krzysztof Hryszko +
Monitoruj tagi
źródło: