| Autor: redakcja

Czy system przewidzi każdą, najmniejszą usterkę ciągnika

Czy w przyszłości system wykryje dosłownie każdą, nawet najmniejszą usterkę ciągnika? – To mój cel – uśmiecha się Piotr Grabiński, który na co dzień pracuje w centrali John Deere w Mannheim nad maksymalnym usprawnieniem programu Expert Alert.

Czy system przewidzi każdą, najmniejszą usterkę ciągnika
Kolejnym istotnym krokiem w 10-letniej karierze Grabińskiego była droga od przedstawiciela ds. wsparcia produktu do kierownika serwisu w północno-zachodniej Polsce.

Globalny dyrektor pod wrażeniem

 
Wkrótce nadeszło nowe wyzwanie – praca dla John Deere Mannheim Works z południowo-zachodnich Niemiec. To z kolei wymagało od Grabińskiego większej elastyczności, czyli przeprowadzki w kwietniu 2018 r. wraz z żoną i dwiema córkami.
 
 
– Największą barierą był język, ale z drugiej strony zaletą południowych Niemiec jest to, że wszyscy mówią po angielsku. To zdecydowanie pomogło mojej rodzinie dostosować się do nowej sytuacji – dodał.
 

Grabiński objął zupełnie nowe stanowisko analityka danych wsparcia technicznego i rozpoczął budowę struktur nowego działu wsparcia telematyki ciągników.
 
Chris Davison, globalny dyrektor platformy ciągników John Deere uważa, że:  W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie udało nam się wykorzystać informacje z maszyn do powiadamiania klientów o zbliżającej się awarii i możliwości naprawy. Powierzyliśmy Piotrowi wdrożenie tego w ciągnikach produkowanych w Mannheim, natomiast wpadł on na przeszkodę: nowe unijne przepisy RODO. Ale Piotr współpracował z różnymi zespołami i opracował narzędzia automatyzujące, formularze zgody, sposoby wyłączania transmisji danych w przypadku zmiany sprzętu przez klientów. Naprawdę jestem pod wrażeniem.
 
Uświadamiać rolników
 
Od 2014 r. wszystkie duże ciągniki John Deere produkowane w Stanach Zjednoczonych są ze standardowym wyposażeniem JD Link, natomiast w Europie jest to opcja dodatkowa.
 
Jedną z kluczowych ról Piotra Grabińskiego jest szkolenie, uświadamianie, klientów i dealerów oraz zachęcanie do korzystania z platformy JD Link, której użycie może być kluczowe dla zaoszczędzenia czasu pracy w przypadku ewentualnej awarii.
 
– Udało nam się opracować formularz zgody dla klientów, który pozwala faktycznie otrzymywać dane z ich maszyn w aplikacji i porównywać je z innymi źródłami danych. Dziś około 12 procent klientów wyraża zgodę na odczyt danych, ale odsetek ten moim zdaniem wzrośnie do 50 proc. i więcej. Niektórzy dealerzy, głównie z Wielkiej Brytanii, Francji lub Hiszpanii, a także w południowo-wschodniej Europie już znają korzyści wynikające z monitoringu stanu ciągnika, ale jest wiele krajów i dealerów w UE, którzy do tego nadal podchodzą niechętnie – komentuje Grabiński.
 
Centrum kontroli jak w NASA
 
W siedzibie John Deere w Mannheim utworzono specjalne Centrum Monitorowania wyposażone w najbardziej nowoczesne technologie, w tym 65-calowe ekrany. Stopień zaawansowania technologicznego jest zbliżony do NASA – ekrany wskazują, gdzie aktualnie poruszają się ciągniki i jaki jest ich stan techniczny, uwzględniając wszystkie alerty z ostatnich pięciu dni.
 
 
– Codziennie rano rewidujemy mapę maszyn, aby sprawdzić, czy mamy jakieś nowe kody błędów, które mogą oznaczać nowe tryby awarii lub nowy rodzaj awarii. Każdy nowy przypadek to dla nas temat do analizy. W przeszłości czekaliśmy na zgłoszenie roszczenia od klienta, teraz możemy je wyprzedzić. Ważne jest to, ze nie działam sam, ale jestem w zespole, w którym mamy absolutnie genialnych ludzi, z działu PVV (Product Verification and Validation), działu jakości (Quality) i niezawodności (Reliability), działu serwisu (Customer Product Support) oraz tzw. Data Science (analizy danych tzw. Big Data). W pojedynkę niewiele można zdziałać. Naszym celem jest, aby wszystkie nasze alerty były w 100 procentach prognostyczne. Wówczas, wykorzystując algorytmy maszyn i sztuczną inteligencję, bylibyśmy naprawdę bardzo proaktywni w wykrywaniu potencjalnych problemów – kontynuuje Grabiński.


Tagi:
źródło: