| Autor: redakcja1

Czy grozi nam stagflacja? Prognozy ekonomistów BNP Paribas dla polskiej gospodarki na kolejne lata

Rosnące koszty wynagrodzeń i energii oraz inne obciążenia, z którymi muszą zmierzyć się przedsiębiorcy sugerują, że w obliczu słabnącego wzrostu gospodarczego i szybko rosnącej inflacji Polsce może grozić stagflacja. Szansą na wzrost są inwestycje przedsiębiorstw i łagodna polityka monetarna – uważają ekonomiści Banku BNP Paribas.

Czy grozi nam stagflacja? Prognozy ekonomistów BNP Paribas dla polskiej gospodarki na kolejne lata
Spodziewana wysoka inflacja w 2020 r. będzie częściowo związana także z podwyżką akcyzy na alkohol i papierosy. Zdaniem ekonomistów BNP Paribas jej skala, oraz wpływ na ceny, będą podobne do 2014 roku.
 
Rada Polityki Pieniężnej nie powinna raczej zwracać uwagi na jednorazowe efekty zmian w stawce akcyzy na alkohol i papierosy. Obecne spowolnienie zmniejszy presję popytową na ceny w kolejnych kwartałach, co powinno umożliwić obniżenie inflacji już w 2021 roku – zauważa Michał Dybuła.

Stopy procentowe bez zmian do 2021 roku?
 
Wyższa inflacja sugeruje potrzebę zaostrzenia polityki pieniężnej. Jednak podwyżki stóp procentowych mogłyby obniżyć wyniki finansowe przedsiębiorstw i zahamować obecny – i konieczny – cykl inwestycji. Dlatego działania Rady Polityki Pieniężnej w średnim terminie będą uzależnione od trwałości inflacji.
 
RPP stoi przed dylematem. Podwyższając stopy procentowe ze względu na wysoką inflację może ona zatrzymać inwestycje w sektorze prywatnym. Spodziewamy się niezmienionych stóp procentowych w 2020 i 2021 roku – prognozuje Michał Dybuła. Luźna polityka pieniężna wspiera ceny aktywów inwestycyjnych.

Realna niska stopa procentowa jest wciąż dobrym prognostykiem dla cen nieruchomości.
 
Perspektywy dla złotego i polskich obligacji
 
Przy stabilnej polityce pieniężnej, kurs równowagi EUR PLN utrzymuje się w okolicach 4,25‑4,30 PLN za euro, biorąc pod uwagę czynniki fundamentalne takie jak prognozowane tempo wzrostu gospodarczego, czy poziom inflacji. Ale, jak przypominają ekonomiści Banku BNP Paribas, na kurs waluty mają jednak wpływ również inne czynniki, w tym przede wszystkim przepływy kapitałowe.
 
Co się tyczy rentowności polskich obligacji, główny wpływ na ich wycenę ma stan finansów publicznych. Spadek relacji długu do PKB sugeruje, że możliwe jest zmniejszanie się różnic w wycenie 10-letnich obligacji polskich i niemieckich w kolejnych latach. Dodatkową kotwicą dla krajowego rynku obligacji jest mocny bilans płatniczy Polski. Ewentualny brak deficytu zmniejsza także potrzebę zagranicznego finansowania.
 
Spodziewamy się nieco słabszego kursu złotego i nieco wyższych rentowności obligacji, ze względu na wyższą inflację i słabsze tempo wzrostu w Polsce oraz rosnące rynkowe stopy procentowe na świecie – mówi Michał Dybuła.


Tagi:
źródło: