| Autor: redakcja1

Tajemnica sowich oczu

Sowy są ptakami, z którym związanych jest wiele legend, przesądów i zabobonów. Niezależnie jednak od kontynentów i wierzeń przez swój wygląd i zachowanie wywoływały na całym świecie podobne skojarzenia.

Tajemnica sowich oczu
Przyczyn wpływających na spostrzeganie sów jest wiele, m.in.  nocny tryb życia, bezszelestny lot, wielkie i wszystko widzące oczy oraz odgłosy o zatrważającym brzmieniu.
 
W oczekiwaniu na Noc Sów warto przyjrzeć się unikalnym sowim zdolnościom.
 
Ze wzrokiem sów związanych jest kilka ciekawych przystosowań. Większość ptaków ma oczy ułożone symetrycznie po bokach głowy. Dzięki temu mają bardzo szeroki kąt widzenia, nawet do 360 stopni. U sów oczy skierowane są na wprost, podobnie jak u człowieka. Powoduje to znaczne zmniejszenie kąta widzenia, by dostrzec przedmioty znajdujące się za plecami, musi wykonać skręt nie tylko głową, ale i tułowiem.  
 
Dodatkowym utrudnieniem dla sów jest budowa ich gałki ocznej. Podczas gdy u człowieka oczodół połączony jest z gałką oczną mięśniami, umożliwiając zrobienie zeza i skierowanie wzroku w inną stronę bez poruszania przy tym głową, u sów oczy są nieruchome. Pomiędzy gałką oczną a oczodołem nie ma mięśni, sowie oko trzyma się wyłącznie na specjalnych wyrostkach kostnych czaszki.
 
Widzenie na wprost ma swoje zalety, których próżno by szukać u innych grup ptaków. Jedną z nich jest widzenie stereoskopowe, inaczej nazwane  widzeniem przestrzennym, bądź binokularnym.
 
Widzenie przestrzenne umożliwia ocenę głębi i odległości od widzianych przedmiotów. Kiedy patrzymy jednym okiem, do mózgu przesyłany jest tylko jeden obraz. Nie zawiera on informacji o położeniu punktu w przestrzeni. Dopiero, gdy dodamy do niego obraz z drugiego oka, nasz mózg analizuje oba obrazy, nakłada je na siebie, tworzy informację przestrzenną, czyli pozwala bezbłędnie oceniać odległość od przedmiotów. Dzieje się tak dlatego, gdyż każdy z obrazów jest różny, przekazywany pod innym kątem. Możemy to sprawdzić, zamykając i otwierając na przemian lewe i prawe oko.
 
Jako ciekawostkę warto dodać, że to właśnie zjawisko stereoskopowego widzenia w trzech wymiarach odpowiada za obrazy w kinach 3D. Dzięki widzeniu stereoskopowemu zwierzęta nocne lepiej sobie radzą w ciemnościach przy szacowaniu odległości od ofiary. U sów pole widzenia prawego i lewego oka nachodzi na siebie w przedziale 60–70 stopni. Nie jest to duży kąt. Na szczęście z pomocą przychodzi sowom ich niezwykła budowa anatomiczna szyi, której skręt pozwala mieć oczy „dookoła głowy”. Aż 14 kręgów szyjnych, dwa razy więcej niż u człowieka, umożliwia wykonanie obrotu szyją o 270 stopni, a dodatkowy skręt ciałem zwiększa pole widzenia do 360 stopni.
 
Kształt dziobu ma również związek z widzeniem przestrzennym. Badania naukowe dowiodły, iż w drodze ewolucji, by umożliwić sowom widzenie przestrzenne dziób został skierowany w dół, zachowując proporcjonalnie małe rozmiary. W ten sposób, podobnie jak u ludzi nos, nie zasłania widzenia frontalnego. Najsilniejszy dziób ze wszystkich sów na świecie posiada puchacz, którym potrafi zabić ssaki średniej wielkości jak lisy czy świstaki.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: