Wilki nadal pod ochroną

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił o przywrócenie wilka na listę zwierząt łownych. Od 1998 roku wilk otoczony jest pełną ochroną prawną i populacja tego gatunku wzrosła w sposób zagrażający bezpieczeństwu mieszkańców bieszczadzkich wsi.

Wilki nadal pod ochroną
W odpowiedzi, Główny Konserwator Przyrody Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Andrzej Szweda Lewandowski poinformował, że przyjęcie rozwiązań proponowanych przez samorząd rolniczy, tj. zmiana brzmienia rozporządzenia Ministra Środowiska z 11 marca 2005 r. w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych (Dz. U. Nr 45 poz. 433), jest na chwilę obecną niecelowe.

W piśmie czytamy: „Przede wszystkim wyjaśniam, że w przypadku konieczności przeprowadzenia redukcji konkretnych osobników wilka, zezwolenia będą wydawane stosownie do okoliczności. Co się tyczy treści petycji, nie ma potrzeby zmieniać obecnie funkcjonującego mechanizmu, zaś co do pozostałych zagadnień, wyjaśniam, jak niżej.

 
W zakresie skuteczności odstrzału interwencyjnego i konieczności wprowadzenia gatunku na listę zwierząt łownych informuję, że z informacji posiadanych przez resort środowiska wynika, iż dostępne dotychczas narzędzia prewencji i ustawowe mechanizmy zapobiegania szkodom powodowanym przez wilki, nie znajdują szerokiego grona odbiorców wśród osób potencjalnie zainteresowanych ochroną swojego mienia. W latach 2013-2015 w odniesieniu do woj. podkarpackiego wystąpiono z trzema wnioskami na zabicie pięciu szt. wilka, z czego wykonano zaledwie jeden wniosek.
 
Tym samym, dostępne obecnie narzędzia nie są dostatecznie wykorzystywane. Funkcjonujący katalog rozwiązań prawnych wydaje się być wystarczający i zalicza się do niego:
 
1) współpracę z organami ochrony przyrody w zakresie sposobów zabezpieczania zwierząt gospodarskich przed szkodami powodowanymi przez zwierzęta gatunków chronionych, za które Skarb Państwa wypłaca odszkodowania (art. 126. ust. 4 ustawy o ochronie przyrody) —ochrona bierna;
 
2) odstępstwa od zakazów wobec gatunków chronionych, pozwalających w ostateczności uśmiercić konfliktowego osobnika (z zastrzeżeniem wszelkich wymogów ustawowych i po przeprowadzeniu indywidualnej oceny sytuacji przez właściwy organ), co pozwala zlikwidować problem bez naruszania stabilności populacji (art. 56 ustawy o ochronie przyrody) — ochrona czynna.
 
W odniesieniu do rzekomego wzrostu liczebności wilka na obszarze Bieszczadów wydaje się, że nie można jednoznacznie ocenić wielkości zmian, gdyż brak jest ku temu miarodajnych danych, zbieranych wystandaryzowanymi metodami. Wedle szacunków przyjętych na potrzeby statystki publicznej, w latach 2013-2015 liczebność wilka w województwie podkarpackim wynosiła odpowiednio: 400 — 370 — 482 osobniki/ów. Wielkości te nie wydają się jednak prawdopodobne ponieważ z analizy powierzchni terytoriów zajmowanych przez poszczególne watahy i liczby osobników w poszczególnych watahach, danych pozyskanych z badań telemetrycznych, tropień czy w ramach monitoringu przyrodniczego prowadzonego przez służby ochrony przyrody, a także z porównawczych danych krajowych i międzynarodowych wynikałoby, że watahy musiałyby składać się co najmniej z 16 osobników, czego nie zaobserwowano, a co jest wartością niespotykaną nigdzie na świecie.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: