Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny drobiu w Polsce (14.04.2024)
2024-04-25 -
Towarowa produkcja rolnicza
2024-04-25 -
Pogłowie zwierząt gospodarskich
2024-04-25
Poznaj produkty
-
Mulczery ORSI Superior Hardox
2015-02-04 -
Przyczepa rolnicza T730/1:
2016-01-20 -
Wygrodzenia dla byków
2016-03-10 -
Brona kompaktowa "ASTAT 270" - TOLMET
2015-04-27 -
Ciągnik Massey Ferguson 7480
2011-04-06
Browary liczą na wzrost sprzedaży piwa w 2014 r.
Po słabszym ubiegłym roku polskie browary liczą na stabilizację, a nawet niewielką poprawę w 2014 r. Wzrostu sprzedaży oczekują w czerwcu, kiedy ruszą piłkarskie mistrzostwa świata w Brazylii. Mimo to raczej nie ma szans na powtórzenie rekordowo wysokich poziomów z 2012 roku. Browary, zgodnie z preferencjami konsumentów, stawiają na radlery, piwa smakowe oraz specjalne.
Ocenia, że nadal będą rozwijały się popularne już w 2013 r. napoje typu shandy i radler, czyli mieszanki piwa z sokami owocowymi i lemoniadami, zwykle w proporcjach zbliżonych do 1:1 i z niewielką zawartością alkoholu. Są one szczególnie chętnie kupowane latem. Popularności nie tracą piwa tradycyjne, które pijają już nie tylko mężczyźni, lecz także coraz więcej kobiet. Mężczyźni wciąż stanowią większość piwoszy, ale Gut przewiduje, że wkrótce kobiety będą tak samo chętnie sięgały po piwo. Tym bardziej że coraz mniej jest na rynku piw mocniejszych. Polskie piwa jeszcze kilka lat temu były nieco mocniejsze niż czeskie czy niemieckie, ale teraz tej różnicy już nie widać. Większość piw ma nieco ponad 5 proc. zawartości alkoholu.
Danuta Gut ocenia, że na rynku jest też miejsce dla małych browarów.
– Wszyscy – duzi, mali, średni, bez znaczenia, jakie browary to są, jeśli chodzi o wielkość – wychodzimy naprzeciw konsumentowi. I również w Polsce, w mojej ocenie, jest miejsce na innowacje, na regionalizmy, na specyfiki. Jest bardzo dużo miejsca na rozwój sektora restauracyjnego, czyli browarów, w których na miejscu warzy się piwo – ocenia Gut.
Branża piwowarska wspólnie działa na rzecz zmiany prawa, np. w obszarze podatkowym i swobody reklamy. Działania marketingowe są szczególnie ważne dla browarów, które wprowadzają nowe produkty. Gut przypomina, że 10 proc. z każdej reklamy piwa powinno trafiać na ministerialny fundusz finansujący sport i zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i młodzieży.
– To oznacza, że jeżeli przyjmiemy sobie według cen z cenników koszty na reklamę ogólną rzędu 400 mln zł, to 40 mln powinno trafić na ten fundusz, z którego będą pokrywane zajęcia dla dzieci i młodzieży, na zainteresowanie młodzieży niepełnoletniej sportem, innymi zajęciami niż myślenie o piwie i sięganie po nie – tłumaczy dyrektor biura zarządu ZPPP – Browary Polskie.