Pod koniec roku ceny masła pozostaną jednak na wysokich poziomach

Na globalnych rynkach ceny masła w najbliższych miesiącach powinny zacząć maleć, ale na tańsze masło na święta Bożego Narodzenia raczej nie ma co liczyć – oceniają analitycy rynków rolnych banku BGŻ BNP Paribas. Ceny zaczęły rosnąć w maju 2016 roku i pozostają na rekordowych poziomach. W detalu 200-gramowa kostka to wydatek około 6 zł.

Pod koniec roku ceny masła pozostaną jednak na wysokich poziomach
Do tego w pierwszych miesiącach 2017 roku produkcja masła w UE zmniejszyła się o prawie 6,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem. Spadła również u pozostałych największych eksporterów, w związku z czym mamy do czynienia ze znaczącym spadkiem zapasów masła na rynku unijnym, a co za tym idzie – ceny są obecnie na rekordowym poziomie – wyjaśnia analityk. – Dodatkowo należy zaznaczyć, że w Nowej Zelandii produkcja mleka charakteryzuje się znaczącą sezonowością. W czerwcu i lipcu jest na minimalnym poziomie, więc tego masła na rynku w Nowej Zelandii także brakuje.
 
W wyniku czego masło na globalnych giełdach zacząć drożeć. Choć zwyżkę cen najmocniej odczuli mieszkańcy Niemiec i Holandii, ceny poszybowały również w Polsce. Jak podaje GUS, w I połowie 2017 roku produkcja masła w Polsce zmalała o 2,6 proc. do 104 tys. ton. Polska jest trzecim w UE producentem tego wyrobu.
 
Należy pamiętać o tym, że ceny masła i rynek mleczarski w Polsce zależą od tego, co dzieje się na świecie – mówi Wyrzykowski w odpowiedzi na pytanie o prognozy na 2018 rok. – W kolejnym roku ceny masła powinny się obniżyć. Będzie to prawdopodobnie związane z tym, że podaż mleka na rynkach światowych powinna się zwiększać, w związku z tym zwiększy się produkcja samego masła.


Tagi:
źródło: