| Autor: redakcja11

Spada udział wegla w miksie energetycznym Polski

W Polsce udział węgla w produkcji energii elektrycznej wynosi 87 proc. Ma być on jednak stopniowo zmniejszany. Zapełnić lukę węglową w miksie energetycznym mogłaby energetyka jądrowa, choć obecny program wdrażany jest bardzo wolno. Szanse daje energia geotermalna. – Perspektywiczne są też odnawialne źródła energii, energetyka wiatrowa i fotowoltaika. Wiatraki są jednak ingerencją w środowisko naturalne, a fotowoltaika jest słabo rozwinięta pod względem technologii – ocenia wicedyrektor Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska.

Spada udział wegla w miksie energetycznym Polski

Program Polskiej Energetyki Jądrowej przewidywał, że w 2019 roku powinna się rozpocząć budowa pierwszego bloku elektrowni jądrowej, a do 2024 roku powinno nastąpić jego uruchomienie. Wszystko wskazuje jednak na to, że program będzie znacznie opóźniony. Co istotne, cieszy się on akceptacją połowy społeczeństwa (badanie zrealizowane na zlecenie Ministerstwa Energii).
 

– Drugie źródło energii, które nie przewija się może zbyt intensywnie w programach rządowych, to energia geotermalna. Profesor Sokołowski, ojciec polskiej geotermii, stworzył mapę, z której wynika, że pod Polską są źródła gorącej wody o objętości dwa razy większej niż Bałtyk. Jest to ogromne źródło, które może być wykorzystane energetycznie. W Islandii z ziemi wydobywa się woda pod postacią pary, która napędza turbozespoły. Przy dzisiejszym poziomie techniki powinno to powstać i u nas – przekonuje Marian Bosowski.
 

Polska ma dobre warunki geotermalne. Taka energia w Polsce ma najwyższy potencjał techniczny ze wszystkich źródeł energii odnawialnej. Szacuje się go na poziomie 1512 PJ/rok – to ok. 30 proc. krajowego zapotrzebowania na ciepło.
 

Zdaniem eksperta należy też rozwijać inne odnawialne źródła energii, jak energetyka wiatrowa i fotowoltaika.
 

– Jestem jednak bardzo sceptycznie nastawiony do energetyki wiatrowej. To ponad wszelką wątpliwość energia odnawialna, natomiast mam duże wątpliwości, czy jest ona ekologiczna. Wiatraki to niezwykle agresywna ingerencja w środowisko, w krajobraz – przekonuje wicedyrektor IGEiOŚ. – Fotowoltaika zaś jest perspektywiczna, ale jeszcze za słabo rozwinięta pod względem technologii.
 

Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że na koniec I kwartału 2016 roku całkowita moc elektrowni wiatrowych w Polsce wyniosła blisko 5,5 GW (przy 4,5 GW na koniec 2015 roku). Farmy wiatrowe odpowiadają za zdecydowaną większość całkowitej mocy OZE, która wynosi blisko 8 MW. Łączny potencjał elektrowni fotowoltaicznych wzrósł zaś w ubiegłym roku o 50 MW – do 71 MW, a w I kwartale do ponad 87 MW.
 

– Wszyscy oczekujemy, że świat wymyśli sposób przechowywania i magazynowania energii. Gdybyśmy mogli naprodukować sobie energii na zapas w okresie, kiedy ona jest nam niepotrzebna, to rozwiązałoby to wszystkie nasze problemy. Życzmy sobie i następnym pokoleniom, żeby nie tylko w Polsce, lecz także na świecie ten problem został szybko rozwiązany – mówi Marian Bosowski.



Tagi:
źródło: