| Autor: redakcja1

Bez alternatywy dla śruty sojowej?

Jak zauważa Wielkopolska Izba Rolnicza, Ustawa Paszowa z 22 lipca 2006 r. (DZ.U. Nr 144, poz. 1045), artykuł 15, wprowadza „zakaz wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie modyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego”. Dotychczas dwukrotnie nowelizowano ustawę przesuwając termin jej wejścia w życie, ostatecznie na dzień 1 stycznia 2017 r.

Bez alternatywy dla śruty sojowej?

Zakaz GMO a śruta sojowa

Obawa konsumentów przed żywnością genetycznie modyfikowaną jest uzasadniona. Nowoczesna biotechnologia jest dziedziną młodą i nie dysponujemy długoterminowymi danymi odnośnie wpływu takich roślin na środowisko i zdrowie człowieka, a także nie mamy wystarczającej wiedzy na temat efektów inżynierii genetycznej w perspektywie kilku pokoleń. Jednak czy wprowadzenie w Polsce zakazu skarmiania zwierząt paszami z udziałem GMO rzeczywiście ochroni konsumentów przed żywnością genetycznie modyfikowaną?
 
Polscy rolnicy zmuszeni będą do kupna drogich pasz albo zlikwidowania chowu i hodowli. Natomiast do polskiego konsumenta beż żadnych ograniczeń będzie trafiać tańsze mięso, wyprodukowane w krajach UE pochodzące od zwierząt karmionych paszami genetycznie modyfikowanymi.
 
Skutkiem wejścia zakazu stosowania pasz z udziałem GMO w życie mogą być także wysokie sankcje finansowe ze strony Unii Europejskiej. Z ekspertyzy Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 2010 r., polska Ustawa Paszowa (2006) jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Żaden kraj Unii i poza nią nie uchwalił tak rygorystycznej ustawy paszowej. Zdaniem dr. Tadeusza Blicharskiego, dyrektora biura POLSUS następstwem restrykcyjnych przepisów będzie upadek wielu gospodarstw zajmujących się produkcją trzody chlewnej i drobiu.

Polska importuje 2 mln ton śruty sojowej rocznie

Według WIR, Polska sprowadza ok. 2 mln ton śruty sojowej rocznie. Jest ona najpopularniejszym składnikiem białka w mieszankach treściwych dla zwierząt monogastrycznych. Import tego surowca w ok. 70% pokrywa krajowe zapotrzebowanie na surowce białkowe. Ok. 60% importowanej soi jest wykorzystywane do produkcji pasz dla drobiu, 20% - dla trzody, a 10% - dla bydła. Śruta sojowa, którą kupujemy głównie w Argentynie, jest genetycznie modyfikowana. Obecnie soja non GMO jest o około 14% droższa od stosowanej powszechnie soi genetycznie modyfikowanej. Jeśli w Polsce zostałby wprowadzony zakaz stosowania soi GMO, popyt na soję niemodyfikowaną wzrósłby o 2 mln ton/rocznie, co spowodowałoby znaczny wzrost jej ceny.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: